Świadek miłości
Anię i Jacka poznałam najpierw z opowiadań mojego męża, a dopiero potem osobiście w 2001 r. podczas I Kongregacji Stowarzyszenia Diakonia. Ciepło wspominam to pierwsze spotkanie, myślę, że wtedy zaczęła się budować naprawdę dobra relacja. To, co mnie wtedy uderzyło, to promieniejący pokój wewnętrzny Ani. W ciągu kolejnych 15 lat (ostatni raz na ziemi widziałyśmy się w sierpniu 2016 r.) spotykałyśmy się w różnych sytuacjach i miejscach, w nie zawsze spokojnych okolicznościach, ale wewnętrzny...