Woda jest podstawową potrzebą człowieka. Zauważa to już autor Mądrości Syracha - Pierwsze potrzeby życia: woda, chleb, odzienie i dom (Syr 30,21). Bez wody nie ma życia. Służy ona do picia, do obmywania z brudu i do gaszenia ognia.
Woda jest obecna na kartach Pisma Świętego, a jej symbolika jest zależna od sytuacji, jednak zawsze nierozerwalnie wiąże się z Bożym działaniem. W kontekście Nowego Testamentu woda kojarzy się również z wodami chrztu. Chrzest to narodzenie do nowego życia, które daje usprawiedliwienie i uświęcenie, uwalnia od grzechu pierworodnego i wszystkich popełnionych uprzednio grzechów osobistych. Chrzest wodą, którego udzielał nad Jordanem Jan Chrzciciel, został zastąpiony przez chrzest Duchem Świętym, którego udziela Chrystus.
Już w starożytnych kultach stosowano ablucje lub pokropienia świątyń, domów czy osób. W świątyniach rzymskich ustawiane były naczynia z woda dla oczyszczenia rąk. Aspersje wodą odbywały się podczas wielu świąt – czyniono to także po śmierci członka rodziny, po wybudowaniu domu czy świątyni. Ablucje były znane i praktykowane w prawie mojżeszowym. Najstarsze świadectwa odnoszące się do wody błogosławionej, nazywanej w języku polskim wodą święconą, znajdują się w Aktach Piotra datowanych na ok. 100 rok oraz w Aktach Tomasza pochodzących z ok. 232 r.
Wschodni obrzęd wielkiego poświęcenia wody na święto Objawienia Pańskiego oraz w zachodni ryt błogosławieństwa wody chrzcielnej i wody do pokropienia w czasie Wigilii Paschalnej zawierają pewne elementy wspólne oraz elementy charakterystyczne tylko dla jednego z obrządków. Istotne jest to, że oba błogosławieństwa, choć sprawowane w różnym czasie, dotyczą tego samego wydarzenia – błogosławieństwa wód chrzcielnych. Modlitwa w obu obrządkach ma charakter typowy dla modlitw poświęcenia (konsekracyjnych). Jej struktura jest trzyczęściowa. Anamneza wspomina z dziękczynieniem najważniejsze figury chrztu: stworzenie świata, potop i przymierze z Noem, przejście Izraelitów przez Morze Czerwone, chrzest Chrystusa w Jordanie oraz wodę wypływającą z przebitego na krzyżu boku Chrystusa. Prośba dotyczy uświęcenia wody, by służyła nowym narodzinom i – w obrządku Wschodnim – służyła uzdrowieniu ludzi. Epikleza wzywa Ducha Świętego, którego zsyła Chrystus, aby uświęcił wodę.
Teksty wschodnie są o wiele bogatsze w treści mówiące o znaczeniu błogosławionej wody dla życia chrześcijanina. Ukazują różnorakie aspekty Bożego działania poprzez pobłogosławioną wodę – uczyń ją źródłem niezniszczalności, darem uświęcenia, odpuszczeniem grzechów, uleczeniem słabości, zgubą demonów, niedostępną dla wrogich sił, pełną mocy anielskiej, aby dla wszystkich czerpiących ją i nią się komunikujących była ku oczyszczeniu duszy i ciała, ku uleczeniu cierpienia, na poświęcenie domów, skuteczną w każdej potrzebie.
Woda oczyszcza z grzechu, jest źródłem życia wiecznego. Broni przed szatanem i jego działaniami. Ma służyć również uzdrowieniu ciała, być pomocna w potrzebach życia ludzi. Przez wodę wreszcie przychodzi błogosławieństwo Boga. A wszystko to z miłości do człowieka – Nie mogłeś bowiem znieść, Władco, ze względu na Twoją pełną miłosierdzia dobroć, oglądania rodzaju ludzkiego męczonego przez diabła, lecz przyszedłeś i nas zbawiłeś. Wyznajemy łaskę, głosimy miłosierdzie, nie zatajamy Twego dobrodziejstwa, gdyż wybawiłeś naturę rodzaju naszego.
Tradycja zachodnia jest dużo oszczędniejsza w wyrażaniu znaczenia błogosławionej wody. W modlitwach błogosławieństwa określa ją niemal wyłącznie jako wodę obmywającą i odradzającą – w sensie duchowym (wejrzyj na swój Kościół i racz mu otworzyć źródło chrztu świętego. Niechaj ta woda przez Ducha Świętego otrzyma łaskę Twego Jednorodzonego Syna, aby człowiek stworzony na Twoje podobieństwo i przez sakrament chrztu obmyty z wszelkich brudów grzechu, odrodził się z wody i z Ducha Świętego do nowego życia dziecka Bożego). Tradycja Zachodnia wydaje się w żaden sposób nie odnosić do aspektu uzdrawiania ciała czy ochrony i wzmacniania w znoszeniu przeciwności życia codziennego.
Niezależnie jednak od obrządku, pokropienie błogosławioną wodą ma nam przede wszystkim przypominać, że mamy być nosicielami Bożej chwały. Dlatego Duch Święty – nowotestamentalne wody niosące uzdrowienie – powinien wypływać z serca każdego chrześcijanina i nieustannie przynosić owoce – aby było w nas widać to, co opisał św. Jan od Krzyża – jest źródło bijące w mym wnętrzu (Pisma mniejsze, Poezje, poemat IV).