W naszym Ruchu odbywa się właściwie przez cały czas wiele rozmaitych rekolekcji. Dlaczego więc pisać właśnie o tych?
Dlatego, że są to rekolekcje szczególne. Odbywające się raz w roku i gromadzące głównych odpowiedzialnych Ruchu na szczeblu krajowym i diecezjalnym. Będące też najczęściej pierwszym pochyleniem się nad tematem nowego roku pracy. Pierwszą Oazę Rekolekcyjną Diakonii Jedności poprowadził ks. Franciszek Blachnicki wyznaczając jej od razu ważne miejsce w rytmie pracy rocznej Ruchu.
W tegorocznym ORDJ, które odbyło się w Porszewicach w dniach 30 listopada – 2 grudnia, uczestniczyło 78 osób z całej Polski.
Rekolekcje miały w pewnym sensie dwa nurty. Moderator Generalny w swoich homiliach i konferencjach przybliżał myśli z tegorocznego Synodu Biskupów poświęconego Nowej Ewangelizacji. Opierał się na Instrumentum Laboris a więc dokumencie bezpośrednio przygotowującym pracę synodalną oraz na wypowiedziach Papieża i wystąpieniach uczestników synodu. Na tej podstawie kreślił zadania dla Ruchu Światło-Życie.
Uczestnicy ORDJ dostali więc bardzo szczegółowe odczytanie tego, co „Duch mówi do Kościoła” w obecnym czasie. Wprawdzie podsumowaniem synodu będzie papieska adhortacja, ukaże się jednak ona za dwa, trzy lata. Instrumentum Laboris oraz wypowiedzi na synodzie są więc najbardziej aktualnym odczytaniem znaków czasu. Instrumentum Laboris powstało zresztą na podstawie wypowiedzi episkopatów z całego świata nadesłanych do sekretariatu synodu. Wszyscy uczestnicy ORDJ otrzymali Instrumentum Laboris, mogli więc na bieżąco śledzić komentowany tekst, można też mieć nadzieję, że słowa Moderatora Generalnego będą zachętą do jego osobistej lektury.
Do mnie osobiście najbardziej przemówiły dwie wypowiedzi ks. Adama. Pierwsza to konferencja, na której bardzo przejrzyście wypunktowywał znaki obecnego czasu a następnie wypływające z tych znaków zadania Ruchu Światło-Życie. Ogromna, porywająca wizja – i pytanie, czy będziemy zdolni ją zrealizować. Druga wypowiedź to homilia na nieszporach ukazująca zadania rodziny w ewangelizacji. Rodzina odpowiedzialna nie tylko za osobisty przekaz wiary, ale również za stwarzanie środowisk wzrostu w wierze dla młodych ludzi. W odniesieniu do Ruchu oznacza to odpowiedzialność Domowego Kościoła za istnienie wspólnot młodzieżowych i dziecięcych. O takiej odpowiedzialności słyszałem w ostatnich latach nie raz, bardziej jednak było to uzasadniane swego rodzaju „solidarnością wewnątrzoazową”. Tutaj zaś odpowiedzialność została ukazana jako wypływająca z samego powołania rodziny.
Drugim zaś nurtem ORDJ było sobotnie popołudnie, które poprowadził Piotr Werwiński z Ruchu Nowego Życia. Był to czas, na którym uczyliśmy się ewangelizowania. Najpierw była rozmowa ewangelizacyjna przy pomocy książeczki „Czy doświadczyłeś prawdziwej miłości” zawierającej Cztery Prawa Życia Duchowego, potem pokazanie, na czym polega świadectwo ewangelizacyjne. Uczestnicy ORDJ nie tylko mogli zobaczyć i wysłuchać, ale również sami czynnie uczyć się ewangelizacji – był czas na warsztaty, w których wszyscy (w parach) ćwiczyli rozmowę ewangelizacyjną z książeczką oraz wzajemnie dzielili się świadectwem. Zwieńczeniem tej „szkoły ewangelizacji” było wieczorne nabożeństwo ewangelizacyjne z filmem „Maria Magdalena”.
Czy takie zajęcia były stosowne na rekolekcjach głównych odpowiedzialnych Ruchu, pełniących rozmaite ważne funkcje? Oczywiście! Ewangelizować powinniśmy wszyscy (zwłaszcza ewangelizować indywidualnie), żadna posługa nie zwalnia z tego podstawowego powołania, a w praktyce jest z tym tak… jak jest. Dobra jest więc każda okazja, gdy możemy obudzić ducha ewangelizacji i zdobyć praktyczne umiejętności. Moderator Generalny oczekuje zresztą, że uczestnicy ORDJ w swoich diecezjach przeprowadzą podobne warsztaty.
Czas ORDJ był dla mnie pięknym znakiem jedności Ruchu Światło-Życie. Pośród uczestników byli przedstawiciele różnych stanów: kapłani, animatorzy oaz młodzieżowych, dorosłych, małżeństwa posługujące w Domowym Kościele, panie z Instytutu Niepokalanej Matki Kościoła, odpowiedzialni za poszczególne wspólnoty, diakonie i diecezje. Wszyscy razem mimo tej różnorodności, a może raczej dzięki niej, mogliśmy spojrzeć na nasze posługi jak na wspólne dzieło, zastanowić się jak dalej to dzieło budować oraz trwać na wspólnej modlitwie jako dzieci jednego Ojca.
To refleksja jednej z uczestniczek ORDJ – Karoliny z diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Dziękuję za dobry czas zatrzymania się przed Panem.