Jest to jedyna modlitwa powszechna, której tekst (i melodia) jako obowiązkowy zapisany jest w Mszale Rzymskim, a co za tym idzie, jest taki sam w całym Kościele (tekst łacińskiego oryginału lub zatwierdzone tłumaczenie). Teksty modlitwy powszechnej w czasie mszy św. i innych nabożeństw mogą być zapisane w księgach opracowanych na potrzeby lokalnego Kościoła lub przygotowane przez uczestników liturgii. Wydanie typiczne mszału podaje jedynie propozycje takiej modlitwy (nie zostały one przetłumaczone w mszale dla diecezji polskich). Ważne, by modlitwa powszechna spełniała ogólne zasady - by była uwzględniona intencja za potrzeby Kościoła, świata, za znajdujących się w trudnej sytuacji i za uczestników zgromadzenia.
Zupełnie inaczej jest z modlitwą powszechną w Wielki Piątek. Jej słowa nie mogą być zmieniane - trzeba użyć modlitwy zapisanej w mszale. Przepisy liturgiczne mówią jedynie o tym, że można opuścić niektóre wezwania, pozostawiając te najbardziej odpowiednie do miejscowych warunków, a w razie poważnej potrzeby o charakterze publicznym, miejscowy ordynariusz może zezwolić lub nakazać, aby została dodana specjalna intencja.
Ta forma modlitwy powszechnej znana była w Rzymie już w V wieku. Warto tu zauważyć, że o ile modlitwa powszechna w czasie mszy św. zaniknęła w początkach średniowiecza i została przywrócona dopiero po Soborze Watykańskim II, o tyle modlitwa powszechna w liturgii Wielkiego Piątku była cały czas zachowana w formie praktycznie niezmienionej.
Modlitwa powszechna w Wielki Piątek ma inną formę niż modlitwa powszechna we mszy św. Po odśpiewaniu każdej intencji przez diakona następuje chwila modlitewnej ciszy. Następnie kapłan śpiewa specjalną prośbę zamykającą wezwanie, na którą lud odpowiada „amen”.
Jeśli chodzi o treść poszczególnych wezwań, to mszał podaje dziesięć intencji, w których niejako stopniowo rozszerza się krąg modlitwy. Pierwsza intencja jest za cały Kościół, o pokój, jedność i trwanie w wierze. W drugiej intencji modlimy się za papieża, w trzeciej - za wszystkie stany Kościoła: miejscowego biskupa (z imienia), wszystkich biskupów, kapłanów, diakonów, za wszystkich, którzy służą Kościołowi i za cały wierny lud. W czwartej intencji prosimy Boga za katechumenów - ponieważ właściwym czasem ich chrztu jest liturgia Wigilii Paschalnej, jest to ostatnie zgromadzenie liturgiczne, w którym dorośli katechumeni uczestniczą przed chrztem. Piąta intencja jest za wszystkich wierzących w Chrystusa i o jedność chrześcijan, o jej przywrócenie i zachowanie. W szóstej intencji modlimy się za Żydów, z którymi Bóg zawarł pierwsze przymierze, w siódmej - za niewierzących w Chrystusa, a w ósmej - za niewierzących w Boga.
Warto zauważyć to, że rozszerzający się zakres wezwań odpowiada nauce o Kościele zawartej w Konstytucji Lumen Gentium Soboru Watykańskiego II - do Kościoła w różnym stopniu przynależą wszyscy, których obejmuje modlitwa. Dziewiąta intencja to prośba za rządzących państwami, aby na ziemi panował pokój i religia cieszyła się wolnością. Wreszcie w dziesiątej intencji modlimy się za ludzi znajdujących się w różnych potrzebach: za strapionych i cierpiących z powodu różnych wymienionych doświadczeń. Można powiedzieć, że intencje te są wzorem wezwań modlitwy powszechnej, który to wzór powinien być uwzględniany w każdej celebracji.
Wśród tych dziesięciu intencji można wyróżnić jedną: modlitwę za Żydów. Jej treść miała przez ostatnie 100 lat bardzo ciekawą historię. Oryginalny łaciński tekst z VI wieku zawierał słowa pro perfidis Judaeis, co można tłumaczyć „za bezbożnych, wiarołomnych Żydów”. Mimo słusznego oburzenia środowisk żydowskich te słowa przetrwały w mszale trydenckim aż do pontyfikatu papieża Jana XXIII, który w 1959 roku nakazał je wykreślić.
Mszał Pawła VI opracowany po Soborze Watykańskim II zawiera zupełnie nową wersję tej modlitwy, całkowicie pozbawioną antysemickiego wydźwięku. Niestety, łaciński tekst został źle przetłumaczony na język polski. Mianowicie słowa populus acquisitionis priori, które można przetłumaczyć „lud pierwszego wybrania” oddano frazą „lud, który niegdyś był narodem wybranym”. Jest to teologiczny błąd, gdyż Izrael nigdy nie przestał być narodem wybranym (por. Rz 11,29), stąd to nieszczęśliwe tłumaczenie warto jak najprędzej poprawić.
Ostatnie kontrowersje dotyczące tego wezwania pojawiły się już za pontyfikatu papieża Benedykta XVI. Mianowicie przywracając możliwość korzystania z mszału trydenckiego przywrócił on również przedsoborową modlitwę za Żydów. Co prawda pozbawioną słów perfidis i perfidia, lecz pozostały zwroty mówiące o „zaślepionym ludzie”, który ma być „wybawiony ze swoich ciemności”. Benedykt XVI przychylił się do prośby, by zmienić treść tego wezwania - nowa wersja opiera się na słowach Listu do Rzymian. Co prawda ona także nie spodobała się wielu rabinom, ale tym razem zmian już nie było: Kościół nie mógł się wyrzec Pisma Świętego Nowego Testamentu.