Świeccy w Kościele

(228 -wrzesień -październik2019)

Wyłożyli mu wolę Bożą

Renata Bartosiak

 

„Jak bowiem w jednym ciele mamy wiele członków, a nie wszystkie członki spełniają te samą czynność – podobnie wszyscy razem tworzymy jedno ciało w Chrystusie, a każdy z osobna jesteśmy nawzajem dla siebie członkami. Mamy zaś według udzielonej nam łaski różne dary” (Rz 12, 4-6).

Istotą bycia częścią Kościoła jest odpowiedzialność za Niego. Na miarę swoich możliwości i zdolności.

Ważne, by nie być jedynie biernym widzem niedzielnych celebracji, a rozeznając swe charyzmaty włączać się w dzieła, do których jesteśmy powołani i przygotowani. Bogactwo możliwości jest ogromne, przedstawiamy tylko niektóre z nich. Pewne miejsca, w których jako świeccy możemy się odnaleźć zna¬ne są od dawna (choćby służba ołtarza, lektorzy, organiści czy dzieła miłosierdzia), inne rodzą się z potrzeby chwili, w oddolnych inicjatywach (np. telefon zaufania dla „zranionych w Kościele”). Warto dowiedzieć się również kim jest katechista (w odróżnieniu od katechety), akolita i lektor, by rozważyć czy nie ma dla mnie miejsca w tym gronie.

Przywykliśmy do najprostszego podziału: księża i świeccy, ale czy to „uproszczenie” nie tworzy niepotrzebnie granic? A przecież Kościół to przede wszystkim KOMUNIA tych, którzy Go tworzą i budują – Wspólnota i Jedność.

Dla mnie najistotniejszym spoiwem relacji pomiędzy świeckimi a duchownymi jest wzajemnie autentyczne świadectwo wiary. Zachęcam do lektury tekstów, w których zarówno osoby konsekrowane jak i „zwykli” wierni zaangażowani w na różne sposoby w działalność Kościoła dzielą się refleksjami na temat swej posługi oraz współodpowiedzialności za jego obraz i rozwój.