O, ukochana siostro ma Ismeno, czy ty widzisz, że z klęsk Edypowych żadnej na świecie los nam nie oszczędza?” Przytoczony cytat, zaczerpnięty z „Antygony” Sofoklesa, przywołał Jan Paweł II w Wadowicach w 1999 r.
„Antygona” - odległe czasy pierwszej klasy „ogólniaka”. Problem konfliktu prawa ludzkiego z prawem boskim. A może by odświeżyć sobie pamięć i przeczytać jeszcze raz? W zasadzie, czemu nie? Rzut oka na półkę z książkami. Ciężko znaleźć. A może uda się odnaleźć tekst w internecie?
I tak trafiłem na stronę www.wolnelektury.pl . Można na niej znaleźć teksty lektur szkolnych, które trafiły do tzw. „domeny publicznej”. Mówiąc prościej: są to teksty tych utworów, z których można korzystać bez żadnych opłat i ograniczeń (wynikających z ochrony prawa autorskiego).
Strona podzielona jest na trzy kolumny. W pierwszej wyświetlane są informacje o ostatnio dodanych pozycjach. Druga kolumna to kategorie, które porządkują teksty (autorzy, epoki, rodzaje i gatunki literackie). W trzeciej kolumnie - motywy pojawiające się w utworach (np. anioł, gorycz, ojczyzna, miłość). Korzystając ze spisu motywów, zostajemy przekierowani na stronę zawierającą cytaty z konkretnych utworów z możliwością odnalezienia ich w pełnym tekście. Przy każdym autorze odnajdziemy krótką notkę biograficzną oraz listę najważniejszych dzieł, możemy też dotrzeć do informacji o epokach literackich. Teksty utworów można czytać w trybie on-line - korzystając ze specjalnej wyszukiwarki prezentującej oprócz samego tekstu, motywy i przypisy lub w trybie off-line - pobierając plik z tekstem w jednym z formatów: PDF, ODT lub tekstowy w kodowaniu UTF-8.
Graficznie strona prezentuje się dość ładnie. Oszczędny, jasny wygląd sprawia, że wygodnie czyta się bezpośrednio z monitora, nie ma zbędnej grafiki rozpraszającej uwagę. Nieco brakuje (lub nie umiem jej odnaleźć) jakieś - chociażby prostej - wyszukiwarki.
Pomysł godny uwagi, warto zajrzeć na stronę tego serwisu. Pozostaje tylko liczyć na jak największą liczbę pozycji na niej udostępnionych.