Przeżycie tajemnicy paschalnej, a tym samym i przeżycie Triduum Paschalnego musi być czymś centralnym w życiu naszego Ruchu” - pisał ks. Franciszek Blachnicki w 1974 roku. Można powiedzieć, że ten cel naszego Założyciela został zrealizowany. Formacja oazowa prowadzi do świadomości, jak ważny jest ten okres liturgiczny, oazowicze rzeczywiście angażują się w budowanie kształtu Triduum w swoich parafiach i przyczyniają się do odnowy liturgii tych dni.
Ks. Blachnicki jednak chciał by Triduum było miejscem określającym nasze przeżycia na cały rok. Pisał w ten sposób: „Coroczne przeżycie tajemnicy paschalnej jest dla nas okazją do uświadomienia sobie wobec jakich problemów w tej chwili stoimy, co jest najważniejszym problemem dla nas w najbliższym okresie i w jaki sposób właśnie ten problem mamy rozwiązywać w świetle tajemnicy paschalnej Chrystusa. (...) Rezultatem naszych paschalnych przeżyć, naszych przemyśleń w ramach każdego Triduum Paschalnego powinien być jakiś «manifest paschalny» , który co roku będzie określał zadania, postawy członków Ruchu i będzie ukazywał właśnie te cele, które konkretnie musimy w najbliższym okresie, do następnego Triduum Paschalnego podjąć i rozwiązywać”.
Warto podjąć tę zapomnianą chyba zachętę naszego Założyciela. Tajemnica paschalna to centralna tajemnica chrześcijaństwa. Dobrze by było, by wyrażała się nie tylko w pięknie przygotowanej i głęboko przeżytej liturgii, ale rzeczywiście oddziaływała na całe życie.