W chwili odejścia Jana Pawła II - choć w naturalny sposób napełniło nas ono smutkiem rozstania - nie było trudno sięgać po słowa Magnificat. Doświadczyliśmy wszyscy tyle dobra przez posługę tego Papieża, że słowa „Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny” doskonale oddawały stan naszych uczuć.
Od dnia 2 kwietnia wiele napisano o dobru, otrzymanym dzięki Janowi Pawłowi II. Chcemy dołożyć do tego świadectwo wdzięczności jaką winny wyrazić ruchy odnowy Kościoła, a szczególnie Ruch Światło-Życie. To za pontyfikatu tego Papieża ruchy zaistniały w oficjalnych dokumentach kościelnych - encyklikach, adhortacjach. Znajdują tam dla siebie nie tylko konkretne wskazówki, ale i potwierdzenie swego miejsca w Kościele. Z naprawdę licznych wypowiedzi Jana Pawła II na ten temat chcemy przypomnieć w tym numerze wieczernika przemówienie do przedstawicieli ruchów z 30 V 1998 r.
Z kolei Ruch Światło-Życie dzięki spotkaniom z Janem Pawłem II, a wcześniej kardynałem Karolem Wojtyłą, w znacznej mierze odczytał i ukształtował swój charyzmat. Mówił o tym ks. Blachnicki, nazywając te spotkania „Godzinami Taboru”. Przypominamy wszystkie te spotkania, zamieszczając w całości ostatnią wypowiedź Jana Pawła II do Ruchu Światło-Życie: list z 4 VI 2003 r.