ks. Stanisław Hartlieb 1920-2002

(119 -listopad -grudzień2002)

Trzy święte dni Paschy

ks. Stanisław Hartlieb

Wieczór Wielkiego Czwartku, Wielki Piątek, Wielka Sobota w Kościele nie są dniami powszednimi

Trzy Święte dni paschalne Męki i Zmartwychwstania Pana są szczytem całego Ro­ku Liturgicznego. Albowiem w te dni, przez swoje Misterium Paschalne Chrystus odkupił ludzkość i doskonale uwielbił Boga. Triduum Paschalne, stanowiące jed­ną „Wielką Niedzielę”, zaczyna się wieczorną Mszą św. w Wielki Czwartek, jego centrum stanowi Msza św. Wigilii Paschalnej, zamyka się nieszporami Niedzieli Zmartwychwsta­nia. Msza św. Wigilii Paschalnej w świętą Noc, podczas której Pan Zmartwychwstał, jest „matką wszystkich Wigilii”. W tę noc Kościół czuwając na modlitwie, oczekuje Zmar­twychwstania Chrystusa i celebruje to Zmartwychwstanie w sakramentach. Dlatego też cała celebracja tej świętej Wigilii powinna dokonywać się w nocy i to w ten sposób, że al­bo zaczyna się po zapadnięciu nocy, albo kończy się przed jutrzenką dnia niedzielnego. Takie wyjaśnienia i ustalenia znajdujemy w Calendarium Romanum (Rzym 1969), do­kumencie soborowej odnowy liturgii.

W świetle tych ustaleń trzeba nam uporządkować nasze pojęcia całego okresu obej­mującego dni od Środy Popielcowej do Niedzieli Zesłania Ducha Świętego.

Trzy Święte Dni Paschy to nie okres Wielkiego Postu, lecz dni naj­większego Święta Kościoła. Wielki Post kończy się w Wielki Czwartek wczesnym popołud­niem. Wieczór Wielkiego Czwartku, Wielki Piątek, Wielka So­bota w Kościele nie są więc dniami pow­szednimi, roboczymi. Msza św. Wieczerzy Pana w Wielki Czwartek jest w rzeczywistości Mszą św. Wielkie­go Piątku, podobnie jak Msza św. w wie­czór sobotni stanowi pierwszą Mszę św. niedzieli.

Msza św. Wigilii Paschalnej, odpra­wia­na po zachodzie słońca w Wielką Sobo­tę, jest Mszą św. Niedzieli Zmar­twych­wstania, szczytem roku liturgicz­nego, szczy­tem szczytu jaki stanowią trzy dni Paschy. W naszym polskim nazewnictwie jest to MSZA ŚWIĘTA RE­ZUREKCYJNA.

Ceremonie Wielkosobotnie? Takich w Kościele nie ma. W żadnym wypadku nie moż­na posługiwać się takimi określeniami, pojęciami. Jest Liturgia Męki i Śmierci Pana w Wielki Piątek. Nic takiego nie ma w Wielką Sobotę, która jest bezwzględnie dniem ali­tur­gicznym. Równocześnie trzeba zrozumieć, że Msza św. odprawiana w wielu kościo­łach w Polsce, w niedzielę rano, po wschodzie słońca, według obecnych wyjaśnień Koś­cioła, nie jest Mszą św. Rezurekcyjną. W tym czasie może być jednak procesja rezurek­cyjna.

Ten szczyt roku liturgicznego, to jedno - trwające trzy dni - święto, otoczone jest:

- okresem przygotowawczym, który nazywamy Wielkim Postem, z łacińskiego „Czter-dziestnicą”,

- okresem dopełniającym nazywanym „Pięćdziesiątnicą Radości Paschalnej”, obejmują­cym dni do Niedzieli Zesłania Ducha Świętego.

WIELKI POST - od Popielca do godzin popołudniowych Wielkiego Czwartku. Moż­na by powiedzieć: rozbudowany Wielki Piątek, czas współumierania w Chrystusie dla grzechu, ponownego przeżywania głębi sakramentu Chrztu Św.

PIĘĆDZIESIĄTNICA RADOŚCI PASCHALNEJ - 50 dni intensywnego życia praw­dą, rzeczywistością: Chrystus zmartwychwstał... Prawdziwie zmartwychwstał... i my zmartwychwstaniemy. Niebo to nasze życie wieczne. Osiem niedziel Zmartwychwstania, nie „po zmartwychwstaniu”. Podobnie jak w Wielkim Poście, tak i w te osiem niedziel nie wolno odprawiać żadnej Mszy św. wotywnej. Tylko tę, podaną w księgach liturgicz­nych Kościoła: o Zmartwychwstałym. Bardzo jest potrzebna człowiekowi, światu, aby uwierzył w Zmartwychwstanie Chrystusa oraz swoje.

Dziewięć ostatnich dni tej Pięćdziesiątnicy to dni modlitwy o Dar Ducha Świętego (nowenna), który zgodnie z zapowiedzią Pana, tego wszystkiego nas nauczy.