Mamy dziś do czynienia z tekstem bardzo trudnym w jego warstwie dosłownej. Do tej pory zarówno żydowscy, jak i chrześcijańscy komentatorzy mają problemy z precyzyjnym ustaleniem wszystkich szczegółów tej historii. Sens jednak jest dla wszystkich oczywisty.
Jakub po narodzinach Józefa poprosił Labana o pozwolenie na powrót do kraju. Jego teść zgodził się, gdyż wyrocznia powiedziała mu, iż to dzięki obecności Jakuba w jego domu, Bóg mu pobłogosławił. Laban uznał, że jego „firma pasterska” wzbogaciła się, od kiedy zatrudnił Sprawiedliwego i w przypływie dobrego nastroju chciał mu dać za to należną odprawę. Jakub jednak zdecydował się zostać jeszcze u Labana i zapracować na własną trzodę. Zaproponował, żeby jego wynagrodzeniem za pracę, którą od tej pory będzie wykonywał, były wszystkie nietypowe owce i kozy, jakie się urodzą w stadzie. By układ był jeszcze bardziej korzystny dla Labana, Jakub pozostawił w dzierżawionym przez siebie stadzie jedynie sztuki białe i czarne, by tym samym zmniejszyć prawdopodobieństwo urodzenia się zwierząt łaciatych. Po upływie wyznaczonego terminu (z Rdz 31,41 wynika, że było to 6 lat) Jakub miał oddać z dzierżawionego stada wszystkie jednobarwne osobniki. Taki układ był korzystny dla Labana. Gdyby w tej sytuacji nie miało dojść do Bożej interwencji, Jakub z pewnością by się nie wzbogacił. Bóg jednak ma moc uratować interes Sprawiedliwego, nawet wtedy, gdy ten zrobił, po ludzku rzecz biorąc, beznadziejny biznesplan.
Przejdźmy teraz do wydarzeń następujących po zawarciu tej umowy. Laban oddzielił swoje stado od stada zięcia trzema dniami drogi, zabezpieczając się przed ewentualnymi oszustwami ze strony Jakuba. Nie ma nic złego w ochronie swoich interesów, jednak to właśnie Laban, nie zaś Jakub, nie był uczciwy. W Rdz 31,14 czytamy, że dziesięciokrotnie zmieniał warunki porozumienia. Zauważmy, że Sprawiedliwy nie złamał swojej umowy z pracodawcą i postępował uczciwie, mimo że miał do czynienia ze złodziejem, który szukał wciąż nowych możliwości oszustwa.
Komentując fragment psalmu 18.: „względem czystego okazujesz się czystym, wobec przewrotnego jesteś przebiegły”, rabini uczą, że chociaż nie wolno kraść i kłamać, to jednak należy się bronić przed przebiegłością innych. Dlatego też Jakub, pozostając cały czas w zgodzie z umową, realizuje zalecony mu przez Boga (por. Rdz
31,10-12) podstęp.
Jakub realizował Boży zamysł, zdzierając korę z gałęzi określonych drzew tak, by uzyskać białe pasy na czarnym tle, po czym umieszczał efekty swojej pracy przy wodopojach. Gdy trzody przychodziły się napić, to parząc się, spoglądały na wystrugane patyki, co wpływało na ich organizmy tak, iż w rezultacie przychodziły na świat same osobniki łaciate.
Tora daje nam tu bardzo ciekawą naukę. Skoro, jak wynika z tego wersetu Biblii, wyobraźnia odgrywa tak istotną rolę przy rozmnażaniu się bezrozumnych owiec, to o ileż większy wpływ ma ona na prokreację wrażliwych i myślących ludzi. Dlatego też, zdaniem rabinów, mąż i żona, jednocząc się, powinni oczyścić swoje umysły z nieskromnych myśli, a także z tych, które dotyczą osób trzecich. Stopień moralnej czystości małżonków w trakcie współżycia może mieć bowiem wpływ na duszę poczynającego się dziecka. Czy ktoś z nas kiedyś pomyślał o tym w ten sposób? Może watro zadbać o to, by przed poczęciem dziecka być nie tylko w dobrej kondycji fizycznej, ale i duchowej. To, czy w czasie aktu małżeńskiego jesteśmy w stanie łaski uświęcającej, czy też nie, okazuje się być istotne. Jeśli nawet nie ze względu na potomstwo, to na pewno ze względu na nas samych.
W ten oto sposób Jakub, słuchając Bożych zaleceń, odniósł finansowy sukces i stał się człowiekiem bardzo zamożnym. Ale czy ta opowieść ma tylko sens dosłowny i moralny? Spróbujmy teraz odkryć choć jeden z jej wymiarów duchowych. Jakub w naszej historii może symbolizować Chrystusa, który jest dobrym pasterzem, mającym moc zmieniać naturę swoich owiec, tak by złe przemieniać w dobre. Co mają jednak zrobić te owce, które są w pogańskim stadzie Labana? Te dzieli od Kościoła trzy dni drogi. Co to za trzy dni? To czas od śmierci Jezusa do Jego Zmartwychwstania. Dopiero po przejściu wraz z Chrystusem Paschy, gdy umiera się dla grzechu, a zaczyna żyć dla Boga, można wejść do Jezusowej owczarni.