Krucjata Wyzwolenia Człowieka
(185 -kwiecień2012)
z cyklu "Czego uczy nas Tora?"
Pierwsze przymierze
Karol Madaj
Rdz 8,15-9,17
Noe otrzymał nakaz wyjścia z arki (8,16). Komentatorzy przypuszczali, że choć nasz praojciec posłusznie wykonał polecenie, to jednak w głębi serca bał się o przyszłość swoich najbliższych. Ledwie cztery pary małżeńskie miały zapoczątkować nowe życie w świecie opustoszałym po wielkim kataklizmie. Noe mógł zadawać sobie pytania: „Jak będzie teraz wyglądała nasza codzienność? Czy Bóg nie rozczaruje się nami i nie spowoduje nowego potopu? Jak poradzimy sobie z dzikimi zwierzętami? Co będziemy jeść? Czy Bóg pobłogosławi nas potomstwem?” Pan znał myśli Noego i, jak się za chwilę przekonamy, odpowiedział na wszystkie jego lęki.
Zauważmy, że pierwszą czynnością Noego po wyjściu na nieznany ląd nie było zapewnienie sobie bezpiecznego schronienia, lecz wybudowanie ołtarza. Noe zaczął nowy etap swojego życia od wyrażenia Bogu wdzięczności za ocalenie przed potopem (8,20), a Najwyższy ucieszył się z dziękczynnej intencji ofiary Noego (8,21). Tora przypomina nam tu, że nawet jeżeli w obecnej sytuacji jesteśmy pełni trwogi o przyszłość, zawsze mamy powody do wdzięczności Bogu za wydarzenia z naszej historii.
Choć powódź usunęła z ziemi grzeszników, nie zmyła jednak z ludzi grzechu pierworodnego oraz skłonności do zła, jaką człowiek nabył po upadku pierwszych rodziców (8,21). Bóg w swoim miłosierdziu zapowiedział jednak, że już więcej nie unicestwi ziemi wodami potopu. Dopóki zatem trwa ten świat, będzie też trwał zaprowadzony na nim ład wyznaczany przez obroty naszej planety wokół słońca. Noe mógł więc mieć pewność, że jego praca będzie regulowana przez następujące po sobie pory roku (8,22).
Gdy Noe wchodził do arki, Bóg zaprosił do środka oddzielnie mężów, oddzielnie żony (6,18). Rok później w Bożym nakazie opuszczenia arki żony są wymienione obok mężów (8,16). Zdaniem egzegetów świadczy to o odwołaniu nakazanej w czasie potopu wstrzemięźliwości seksualnej. Od tamtej pory głównym zadaniem, jakie Bóg wyznaczył Noemu i jego potomkom, było zaludnienie ziemi. To zadanie było jednocześnie obietnicą Bożego błogosławieństwa (9,1).
Zwierzęta mieszkające w arce rozbiegły i rozpełzły się po okolicy, a Bóg uczynił je płodnymi (8,17). Noe miał prawo czuć się zagrożony przez swoich niedawnych podopiecznych. Po pierwsze spomiędzy przegród w arce wybiegło sporo drapieżników, a po drugie także roślinożerne zwierzęta stanowiły dla ludzi trudną do pokonania konkurencję w zdobywaniu pokarmu, gdyż, jak pamiętamy, od czasów stworzenia człowiek był wegetarianinem (1,29). W odpowiedzią na lęk Noego przed zwierzętami Bóg zaszczepił w nich instynktowny strach przed ludźmi (9,2), a za zabicie człowieka wyznaczył karę śmierci (9,5). Zaś receptą na potencjalne problemy aprowizacyjne Noego było zezwolenie na jedzenie mięsa (9,3). Nie wolno mu było jednak spożywać mięsa z żyjącego zwierzęcia (9,4), gdyż życiodajna krew należy jedynie do Dawcy Życia.
Z tego samego powodu człowiek nie ma prawa odbierać życia samemu sobie ani zabijać innych ludzi (9,5n). Jego obowiązkiem jest za to przekazywanie życia (9,7). Zdaniem rabinów, zestawiając słowa mówiące o karach za morderstwo z nakazem zaludniania ziemi, Tora wskazuje na winę ludzi, którzy z powodu swojego egoizmu nie wypełniają przykazania przekazywania życia.
Zgodnie z wcześniejszą obietnicą (6,18) Bóg zawarł przymierze z całym swoim stworzeniem (9,9n). Nie była to dwustronna umowa, ale łaska udzielona przez Boga. Stwórca zobowiązał się, że nawet jeżeli ludzkość znów popadnie w grzechy, On nie zniszczy ziemi potopem. Znakiem tego przymierza Bóg uczynił tęczę. Po burzy, która mogłaby być dla nas zapowiedzią nowej kary, podobnej do tej z czasów Noego, ukazuje się czasem na niebie łuk skierowany ku górze. Nie jest to bojowy łuk wymierzony w ziemię, ale kolorowa tęcza zapewniająca o tym, że Bóg daje nam jeszcze czas na nawrócenie. Niestety są i tacy, którym się wydaje, że pod znakiem tęczy mogą bezkarnie łamać Boże Prawo. Aby zamieszkać w nowym niebie i nowej ziemi (por. Ap 21,1; Rz 8,20n), potrzebują, jak my wszyscy, włączenia w Nowe Przymierze zawarte z ludźmi przez Jezusa Chrystusa (Mt 26,26-28; Hbr 9,15).