Finanse - nasze, Kościoła, Ruchu
(142 -luty -marzec2006)
Oaza a pieniądze
Rozmowa z Benedyktem Banaszakiem
- Nim zaczniemy rozmawiać o finansach Ruchu, chciałbym byś najpierw powiedział kilka słów o sobie.
- Nazywam się Benedykt Banaszak, razem z żoną Anią (18 lat małżeństwa) mamy pięcioro dzieci w wieku od 3 do 14 lat, w Ruchu trwamy od 1982 r. (najpierw 5 lat w oazie młodzieżowej, a później w kręgach rodzin). Mamy za sobą pełną formację młodzieżową iłżeńską, jesteśmy członkami stowarzyszenia „Diakonia Ruchu Światło-Życie".
- Posługę ekonoma stowarzyszenia pełnisz od niecałego roku.
- Gdy ks. Roman Litwińczuk zwrócił się do mnie z propozycją objęcia funkcji Ekonoma Stowarzyszenia „Diakonia Ruchu Światło-Życie" (i zarazem całego Ruchu), wpadłem włoch. Pierwsze co mi przyszło na myśl, to obawa, że nie damy rady czasowo, nie wyrobimy się - byliśmy parą animatorską i parą rejonową jednocześnie, odpowiadaliśmy za rejonowe dni wspólnoty, uczestniczyliśmy w diecezjalnej diakonii ewangelizacji, oboje pracujemy zawodowo. Później jednak przyszła refleksja - parę lat wcześniej, gdy byłem „człowiekiem po przejściach" w poprzedniej pracy i szukałem nowego miejsca zatrudnienia, byliśmy z pielgrzymką do grobu Ojca Franciszka. Nie minęły trzy miesiące, gdy w wyniku konkursu zostałem prezesem Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-
-Kredytowej im. ... ks. Franciszka Blachnickiego we Wrocławiu (później gdy doszło do fuzji z innym SKOK-iem imię Ojca niestety „wypadło" z nazwy). Zaczęliśmy się zastanawiać czy nie pora spłacić „długu wdzięczności" wobec Ojca. Po przemodleniu funkcję - służbę przyjąłem.
- Na czym polega Twoja posługa?
- Najogólniej rzecz ujmując na próbie zbilansowania wpływów i wydatków. O wpływach może trochę później powiem, natomiast główne wydatki to utrzymanie nieruchomości Ruchu i pomoc osobom, które poświęciły swe siły na realizację charyzmatu Światło-Życie. Mam tu na myśli głównie panie z Instytutu Niepokalanej Matki Kościoła pracujące na Kopiej Górce i w Lublinie.
- Może pokrótce wyjaśnijmy, co jest „na utrzymaniu" Ruchu - jakie nieruchomości i czemu służące.
- Na pierwszym miejscu wymienić trzeba oczywiście Kopią Górkę - zespół nieruchomości w Krościenku nad Dunajcem - „bijące serce Ruchu", miejsce, w którym spędził wiele lat Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki rozwijając koncepcję Oaz Żywego Kościoła. W głównym domu na Kopiej Górce znajduje się kaplica Chrystusa Sługi. Tam mieszka Moderator Generalny, mieści się stanica nr 1 Krucjaty Wyzwolenia Człowieka (i redakcja pisma Krucjaty „Eleuteria". Inne budowle się tam znajdujące to Namiot Światła, Wieczernik i „Jubilat" (budynek oddany w roku jubileuszowym).
W Krościenku mieści się również - na ul. Jagiellońskiej - Centralny Dom Rekolekcyjny Domowego Kościoła, w którym znajduje się sekretariat DK.
W Lublinie na Sławinku znajduje się zespół trzech nieruchomości (dość dużych willi). W jednej z nich ma siedzibę Archiwum Główne Ruchu Światło-Życie. Na Sławinku odbywają się spotkania grupy „Odwaga", która służy wsparciem i terapią osobom ze skłonnościami homoseksualnymi. Tam również spotykają się na swoich zajęciach kapłani studiujący na Instytucie Formacji Pastoralno-Liturgicznej KUL.
- Myślę, że trzeba w tym momencie powiedzieć kilka słów o tym, czym jest archiwum i jaką rolę spełnia.
- Archiwum Główne Ruchu zostało stworzone kilka lat temu, aby z związku z upływającym czasem ocalić to wszystko, co zostało dotychczas zgromadzone przez ludzi Ruchu. W archiwum znajduje się cała dokumentacja z pierwszych lat istnienia Ruchu, wszelkie wydawnictwa, komunikaty. Jest to kopalnia wiedzy o ks. Franciszku Blachnickim, jego poglądach i koncepcjach. Wiele rzeczy jest utrwalone na dawnych nośnikach informacji (taśmy szpulowe, kasety magnetofonowe, nagrania video), które wób naturalny mogą ulec zniszczeniu - podstawowym zadaniem jest więc przeniesienie ich na nowoczesne nośniki.
Za archiwum od niedawna odpowiedzialny jest młody zdolny człowiek o imieniu Robert, którego zaangażowanie doprowadziło do znacznego postępu prac. Dodam, iż w naszym archiwum dzięki profesjonalizmowi Roberta odbywają praktyki studenci archiwistyki KUL-u. Oprócz niewątpliwej renomy zyskujemy dzięki temu również darmową „siłę roboczą" - każdy ze studentów musi zaliczyć 150 godzin. Było to możliwe także dzięki rozmaitym darowiznom, które pozwoliły na stworzenie kilkunastu stanowisk komputerowych.
Z archiwum wiążą się poważne trudności. Przede wszystkim systematycznej degradacji ulega budynek archiwum, który potrzebuje „na wczoraj" kilkudziesięciu tysięcy złotych. Dość powiedzieć, że przecieka dach, a wskutek błędnego wyprofilowania terenu podczas większej burzy zalewany jest garaż (magazyn) i piwnica, odpada również zewnętrzny tynk, a wraz z nim wypadają także stare okna itp. W moim przekonaniu Sławinek jest miejscem, które będzie nas bardzo absorbowało finansowo w najbliższym czasie tak, aby budynki te nie popadły w ruinę.
- Mówiliśmy o budynkach, jednak utrzymać trzeba także osoby w nich pracujące.
- Mamy etat archiwisty. Ruch powinien utrzymywać również panie pracujące w Centrum. Są one przecież całkowicie do jego dyspozycji, a ich praca jest niezbędna do funkcjonowania Ruchu na poziomie centralnym.
- Teraz w takim razie wypadałoby powiedzieć o źródłach utrzymania instytucji centralnych Ruchu.
- Jeśli chodzi o stałe źródła, to każda diecezja po rekolekcjach letnich powinna przekazać kwotę wynikającą z liczby uczestników oaz. Część diecezji to robi, niestety nie wszystkie. Drugim stałym źródłem powinny być składki członków Stowarzyszenia „Diakonia Ruchu Światło-Życie". Na razie jednak nie jest to zbyt duża kwota - zwłaszcza, gdy patrzy się na potrzeby. Można mieć nadzieję, że stopniowo te wpłaty będą wzrastały - wszak ci, którzy wstępują do stowarzyszenia, chcą w większym stopniu być odpowiedzialnym za Ruch, co obejmuje też troskę osprawy materialne.
- W tym miejscu trzeba zapytać o „dniówki", które zbierane są w kręgach Domowego Kościoła.
- Małżonkowie z Domowego Kościoła, będący jednocześnie członkami Stowarzyszenia mogą czuć się rzeczywiście zagubieni we wszystkich niuansach. Otóż czymś innym są składki, które małżonkowie odprowadzają przez swoje pary animatorskie na rzecz Domowego Kościoła, a czymś zupełnie innym są pieniądze zbierane na rzecz stowarzyszenia. Jeśli chodzi o finanse Domowego Kościoła, to niejednokrotnie na ich temat wypowiadała się para krajowa - Ania i Jacek Nowakowie.
Przypomnę tylko, iż pieniądze te są wykorzystywane m.in. na szczeblu poszczególnych diecezji (np. na dofinansowanie opłat rekolekcyjnych) jak i przeznaczane na cele całego Domowego Kościoła (w tym na utrzymanie domu rekolekcyjnego przy ul. Jagiellońskiej w Krościenku, z którego mogą korzystać wszyscy małżonkowie). Na potrzeby Domowego Kościoła w skali ogólnopolskiej przekazywane jest 40% kwot uzyskanych ze składek. Z tej ostatniej puli jedna czwarta, czyli 10% całości, jest przekazywana do dyspozycji moderatora generalnego Ruchu Światło-Życie. Tak więc te 10% również służy utrzymaniu instytucji centralnych Ruchu.
Oprócz tych stałych źródeł są oczywiście rozmaite wpłaty od różnych osób - co roku na Kongregacji Odpowiedzialnych dziękuje się wszystkim, którzy dokonali choćby najmniejszych wpłat na rzecz Centrum Ruchu, wszystkich imiennie wymieniając.
- Na koniec wypada zapytać, czy w takim razie te wszystkie wpłaty są wystarczające, by pokryć niezbędne wydatki.
- Nie. Utrzymanie ośrodków centralnych jest od wielu lat dużym problemem. Wydaje się, że tak duży ogólnopolski ruch, jakim jest Oaza, nie powinien mieć z tym kłopotów, rzeczywistość wygląda jednak inaczej. Myślę, że czeka nas jeszcze sporo pracy, byśmy wwychowywali się również do materialnej odpowiedzialności za jego potrzeby.
- Powiedz jeszcze w jaki sposób można wspomóc Ruch ?
- Tych sposobów jest kilka. Na przykład systematyczne płacenie składek przez członków Stowarzyszenia wystarczyłoby akurat na comiesięczne utrzymanie archiwum. Można też wpłacać darowizny na konto Stowarzyszenia lub Fundacji Światło-Życie. Te ostatnie można odpisywać od podatku. Co przy tym istotne, już od 2005 roku nie obowiązuje wprowadzony w 2004 r. niski próg bardzo ograniczający możliwość odpisów. Natomiast ciągle nie ma możliwości przekazania 1% podatku dochodowego na rzecz Fundacji. Niestety mimo naszych usilnych starań Fundacja ma cały czas problemy z uzyskaniem statusu organizacji pożytku publicznego, sąd rejestrowy co rusz żąda uzupełnienia dokumentów, złożenia dodatkowych wyjaśnień itp., co odsuwa w czasie osiągnięcie naszego celu.