W lutym minęła 21 rocznica śmierci Sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego. Od kiedy w Krościenku spoczywają jego doczesne szczątki jest to okazja do spotkania się na uroczystej Eucharystii. W tym roku odbyła się ona 8 marca. Przewodniczył jej ks. Adam Wodarczyk. Wielką radością był fakt, że przybyło wielu wiernych, a koncelebrowało aż 10 kapłanów. Szczególnym znakiem były sztandary dwu szkół podstawowych im. Ks. Franciszka Blachnickiego (z Jodłowej i z Nowego Sącza).
Ta msza była też punktem centralnym Dnia Wspólnoty przeżywanego przez dzieci i młodzież, którzy na co dzień formują się we wspólnotach oazowych w pobliskich parafiach - w Szczawnicy, Tylmanowej, Kluszkowcach.
W tych też dniach odbywała się na Kopiej Górce oaza modlitwy - druga z zaproponowanych w tym roku przez Diakonię Modlitwy. brało w niej udział tylko kilkanaście osób, ale rozstrzał wieku uczestników (od 12 do 73 lat) sprawił, że została ochrzczona „wielopokole-niową oazą modlitwy”. Wezwanie do czynienia uczniów, które było tematem tego OM-u okazało się czymś porywającym dla wszystkich jego uczestników i zapragnęli uczynić je stylem swojego życia.
A od niedzieli 9 marca do środy 12 marca ks. Adam poprowadził w Krościenku rekolekcje parafialne. Wielu z mieszkańców Krościenka mówiło nam o swoim przeżywaniu. Dodawali: „To wasz ksiądz...” Ksiądz Adam zachęcał do tworzenia tutaj grup oazowych. Ufamy, że to zaowocuje. Prosimy o modlitwę w tych intencjach - zarówno za tę już spotkającą się grupę dorosłych, jak też o powstanie kręgów rodzin, grup młodzieżowych i dziecięcych.
Pisząc te słowa wiem, że mój rozdział życia „Kopia Górka” się zamyka. Od 1 kwietnia podejmuję posługę gdzie indziej. Ale mam też takie przeczucie, że w historii Kopiej Górki otwiera się nowy etap - większego otwarcia na okolicznych mieszkańców, większego związku z tą konkretną parafią. Zostawiam miejsca, które kocham, ale ufam, że będzie mi dane tu często przybywać „do domu”, tak jak przybywają tu oazowicze z kraju i zza granicy.