Wczasie jednego z ostatnich spotkań kręgu Kościoła Domowego pewne małżeństwo podzieliło się z pozostałymi wiadomością, że ich ośmioletnie dziecko (naprawdę ośmioletnie) przeczytało Apokalipsę św. Jana — czym wywołało zdziwienie siostry przedszkolanki z przedszkola, w którym uczy się młodsze rodzeństwo. Nie ukrywam, ze małżeństwa uczestniczące w spotkaniu również były zadziwione. Ten fakt w połączeniu z moimi doświadczeniami katechety (młodzież w szkole w której uczę, jeżeli już coś chce czytać z Pisma Świętego, to prawie zawsze deklaruje chęć poznania Apokalipsy św. Jana) skłonił mnie do tego, aby przyjrzeć się chociaż odrobinę tej ostatniej księdze Biblii. Sam muszę się przyznać, że oprócz corocznego czytania Apokalipsy nigdy dotąd nie poświęciłem czasu na chociażby powierzchowne przestudiowanie Księgi (pojedyncze rozdziały badałem, ale nigdy nie przebrnąłem przez całośćL).
Chciałbym więc zachęcić do przyjrzenia się tej Księdze. Może ktoś zachęcony poniższym opracowaniem sięgnie po sam święty tekst. Szczerze do tego zachęcam.
Poznawanie Apokalipsy rozpocznijmy od prologu, który wprowadza nas w całą Księgę: „Objawienie Jezusa Chrystusa, które dał Mu Bóg, aby ukazać swym sługom, co musi się stać niebawem, a On wysławszy swojego anioła oznajmił przez niego za pomocą znaków słudze swojemu Janowi. Ten poświadcza, że słowem Bożym i świadectwem Jezusa Chrystusa jest wszystko, co widział. Błogosławiony, który odczytuje, i którzy słuchają słów Proroctwa, a strzegą tego, co w nim napisane, bo chwila jest bliska” (Ap 1,1–3).
Uważna lektura powyższych słów prowadzi nas do następujących obserwacji:
— księga jest Objawieniem,
— powstała po to aby przekazać ludziom pewne informacje,
— zostało to dokonane za pośrednictwem znaków poprzez posługę Anioła,
— to objawienie otrzymał sługa Jezusa Jan,
— on też jest wiernym świadkiem tego, że te słowa nie są wymysłem ale są autentyczne,
— księga jest przeznaczona dla odczytywaniai słuchania jej (nie jest zamknięta i zapieczętowana),
— poznanie tego Objawienia będzie dla człowieka błogosławieństwem.
Po tych wstępnych obserwacjach przyjrzyjmy się, jakimi cechami charakteryzuje się gatunek apokaliptyczny w Biblii. Ten sposób pisania rozpoczął się już w czasach Starego Testamentu — w czasie kiedy w Izraelu zaczęli milknąć prorocy. Zamiast bezpośredniego napominania skierowanego w stronę współczesnych autorzy natchnieni zaczynają coraz chętniej wkraczać swoimi tekstami w obszar pozahistoryczny. Zaczynają pokazywać ludowi, jakie zamiary ma wobec nich Bóg i co zamierza uczynić ze swoim ludem a także z innymi ludami.
Działalność apokaliptyczna w Starym Testamencie przypada na czasy, kiedy ludowi Bożemu brakuje politycznej wolności, kraj jest gnębiony przez wroga, nie widać ludzkiej pomocy, która mogłaby rozwiązać trudności. Dlatego aby lud nie utracił nadziei, Bóg kieruje do niego swoje słowo, które pokazuje ostateczny triumf Bożego ludu i jego zwycięstwo nad wrogimi siłami.
Ten nowy sposób głoszenia można zobaczyć w Księdze Daniela, ostatnich rozdziałach Księgi Zachariasza czy też we fragmentach ksiąg proroka Izajasza bądź Ezechiela. W Nowym Testamencie fragmenty apokaliptyczne możemy odkryć w Ewangeliach synoptycznych (Mt 24; Mk 13), u świętego Pawła w jego korespondencji z Tesaloniczanami (2 Tes 2) i oczywiście w omawianej przez nas Apokalipsie.
Treść Bożego przesłania jest przedstawiana hagiografowi przez pośrednictwo anioła, który posługuje się różnymi obrazami i wizjami. Poprzez nie anioł przekazuje treść nadprzyrodzoną. To są między innymi owe znaki, które są wspomniane w drugim wersie prologu.
Dlaczego Bóg przemawia w takim stylu a nie wprost? Po prostu jest to czas ucisku i prześladowań, i aby nie rozdrażniać wrogów, trzeba ukryć pewne prawdy, aby księga nie stała się powodem do dalszych prześladowań.
Fakt, że treść Apokalipsy jest przedstawiona za pomocą znaków, ma dla czytelnika znaczenie zasadnicze. Konieczne jest bowiem odkrycieznaczenia tych znaków i odejście od pokusy literalnego, dosłownego tłumaczenia tekstu.
Zanim więc ktokolwiek zapragnie poprawnie zinterpretować Apokalipsę, jest zaproszony do rozwiązania swoistej łamigłówki — odczytania, co znaczą poszczególne symbole i obrazy. Aby się w nich nie pogubić, trzeba zadać sobie pytanie skąd mogły być one zaczerpnięte? Według przytłaczającej opinii większości biblistów, kluczem do zrozumienia symboliki Janowej Apokalipsy jest żydowski świat I wieku oraz świat proroctw Starego Testamentu. Po prostu bez znajomości Starego Testamentu nie jest możliwe zrozumienie słów Janowych.
Ważne jest również (nawiązując jeszcze do tekstu Prologu) uświadomić sobie, że Apokalipsa Janowa jest przeznaczona do odczytywania. To Słowo przynosi nam Boże Błogosławieństwo i nie może być dla nas zamkniętą księgą tylko dlatego, że jest napisane w trudniejszy sposób.
Przy lekturze tej Księgi warto pamiętać, że jej celem nie jest pokazywanie ludziom jakiegoś uporządkowanego zarysu historii i przyszłości świata. Podstawowe i główne przesłanie Apokalipsy można by zamknąć za pomocą zdania: Chrześcijaninie pamiętaj, że Bóg rządzi światem i wszystkim co się na nim dzieje; tak zwane świeckie wydarzenia, wcale nie są świeckie. Za tym, co się wydaje wielką polityką, rozgrywa się tajemnicze działanie Boże, które ostatecznie doprowadzi do Bożego triumfu nad złem. Lektura więc tego Słowa przynosi nadzieję, że żadne nawet najbardziej potężne Imperium nie jest wieczne, zło nie ma absolutnej potęgi i zwycięstwo należy do tych, którzy opłukali swe szaty we krwi Baranka. Ważnym jest, aby czytając teksty apokaliptyczne pamiętać, że mówią one o naszej osobistej historii, że kreślą przed nami próby poprzez które musimy w różnych okresach naszego życia przechodzić. Myślę, że nie będzie przesadą stwierdzenie, iż każdy chrześcijanin i Kościół w każdej epoce jest próbowany w sposób opisany w tekście Objawienia.
Na koniec jeszcze chciałbym zaproponować prosty schemat podziału księgiApokalipsy:
Ap 1, 1–8 — prolog i adres
Ap 22, 6–21 — zakończenie
Ap1, 9–3, 1nn — listy do siedmiu Kościołów
Ap 21, 1–22, 5 — obraz uwielbionego Kościoła
Ap 4–7, 1nn — opis siedmiu pieczęci i siedmiu trąb
Ap 16–20 — opis siedmiu czasz Bożego gniewu
Ap 8–15 — Analiza i medytacja nad tajemnicą Wcielenia
Podział ten można graficznie przedstawić jako menorę (pomysł ten zaczerpnąłem z książki ks. Antoniego Troniny „Apokalipsa orędzie nadziei”). Korpus i trzon Menory to Ap 8-15, potem już teksty ułożone parami odpowiadają poszczególnym ramionom świecznika.
Zachęcam do czytania Apokalipsy nie po to, aby zobaczyć jak będzie wyglądał koniec świata, ale po to aby zobaczyć działania wiernego Boga, który towarzyszy swojemu Ludowi w wędrówce przez ziemię.
Zanim ktokolwiek zapragnie poprawnie zinterpretować Apokalipsę, jest zaproszony do odczytania, co znaczą poszczególne symbole i obrazy