Czy istnieją różne sposoby modlitwy?
Tak, istnieje modlitwa ustna, rozmyślanie i kontemplacja. Wszystkie trzy rodzaje modlitwy zakładają skupienie serca.
Co to jest modlitwa ustna?
W pierwszej kolejności modlitwa jest wzniesieniem się serca ku Bogu. A jednak nawet Jezus uczył modlić się słowami. W modlitwie Ojcze nasz jak w testamencie zostawił nam wzór doskonałej modlitwy ustnej.
Podczas modlitwy powinniśmy nie tylko myśleć o sprawach pobożnych. Powinniśmy wypowiadać to, co leży nam na sercu, przedstawiać Bogu nasze żale i prośby, uwielbiać Go i dziękować Mu. Niejednokrotnie wielkie modlitwy ustne – Psalmy i hymny z Pisma Świętego, Ojcze nasz i Zdrowaś Maryjo – wskazują nam na to, co ma być prawdziwą treścią modlitwy i co prowadzi do kontemplacji wolnej od rozproszeń.
***
Uczestniczyłam kiedyś w rozmowie z muzykiem, który miał zamiar skomponować utwór instrumentalno-wokalny do modlitwy Zdrowaś Maryjo. Obecna na spotkaniu siostra zakonna zareagowała od razu: „Świetny pomysł! Tylko niech Pan pamięta i wydobędzie w muzyce to, co jest w centrum tej modlitwy”! Kompozytor spojrzał wtedy uważnie i zapytał: „A co jest w centrum”? „Jezus” – bez wahania powiedziała siostra.
Jezus – Jego Imię jest słowem centralnym modlitwy Zdrowaś Maryjo; jest słowem, do którego ta modlitwa zmierza, dopływa i od którego wybiega w przyszłość, ku wieczności.
Jezus – Jego Osoba jest centrum naszej modlitwy zawsze, niezależnie od tego, czy modlimy się ustami, czy myślą, czy pragnieniem duszy i tęsknotą, czy żalem za grzechy, czy pełną bólu rozterką, czy po prostu miłością…
Słowa modlitwy wypowiadane ustami mogą nadać kierunek myślom i pomagają sercu zwrócić się do Boga. Modlitwa ustna jest pierwszym krokiem i zarazem podstawą modlitwy. Od niej można wyjść do rozmyślania lub kontemplacji i do niej zawsze można wrócić. Jest sama modlitwą w całej pełni, a jednocześnie staje się drogowskazem dla serca, które chce wejść na głębiny modlitwy. Kiedy w rozmyślaniu przychodzą trudności lub rozproszenia, kiedy Namiot Spotkania staje się oschły, tekst Słowa Bożego niezrozumiały albo już „zbyt znany”, modlitwa ustna jest dobrą ucieczką. Pozwala skupić myśli na słowach gotowych tekstów rozmowy z Bogiem, pozwala powoli na nowo rozgrzać serce, staje się jak jego rozrusznik lub jak silnik rakiety: pozwala wzbić się na nowo.
Jezus, Syn Boży, pozostawił nam modlitwę Ojcze nasz – w odpowiedzi na prośbę uczniów „Panie, naucz nas modlić się”! Zostawił nam modlitwę ustną. Ta modlitwa jest właśnie zarazem modlitwą i szkołą modlitwy; może pozostać modlitwą tylko ustną, a może poprowadzić aż do kontemplacji. Katechizm Kościoła Katolickiego tej modlitwie poświęca osobny rozdział, tak wielkie jest jej bogactwo! My także będziemy się jeszcze nad nią pochylać krok po kroku.
Inną formą modlitwy ustnej są Psalmy lub inne teksty wyjęte z Biblii, którym przyglądaliśmy się przy rozważaniu pkt 473 i 491 „Youcat”.
Przyjrzyjmy się więc jeszcze bliżej modlitwie, której uczy nas od wieków Matka-Kościół. Jest to modlitwa utkana ze Słowa Bożego i Słowa Kościoła – jakby zapis fragmentu wielkiego Bosko-ludzkiego dialogu, który Bóg zainicjował i do którego nieustannie nas zaprasza. Zdrowaś Maryjo. Kiedy myśl i serce zaczynają podążać za słowami tej modlitwy, to możemy odkryć, że Bóg obdarza nas łaską, że jest z nami nieustannie, że stworzył Maryję – swe arcydzieło, i że w Niej dał nam Matkę, ale też że każdego z nas obdarzył swoją łaską i darem wolnej woli, i każdego z nas zaprasza do współudziału w dziele zbawienia, podobnie jak Ją! Dalej odkrywamy np. że błogosławieństwem dla mnie jest przyjąć propozycję i plan Boga, nawet jeśli krzyżuje on moje plany; błogosławione będą owoce każdego mojego czynu wypływającego ze słuchania Słowa Boga, bo Pan to obiecał i pokazuje mi to w życiu Maryi. Celem modlitwy i celem życia – tak Maryi jak i Kościoła, i każdego z nas – jest Jezus. Ale w drodze do Niego blokuje nas często bariera dopuszczonego przez nas grzechu, a grzech jest rzeczywistością, której pokonanie nas samych przerasta. Dlatego potrzebujemy łaski Boga i wstawiennictwa. Stąd zwracamy się ufnie do Matki Boga i naszej, a modlitwa Zdrowaś Maryjo podpowiada nam prośbę o Jej pomoc i modlitwę wstawienniczą (!) do Boga, który narodził się jako Jej Syn, i zaraz kieruje nasze myśli ku momentowi, w którym rozegra się ostateczna walka o duszę każdego z nas, o to, czy pozostaniemy poddani grzechowi i szatanowi, czy Bogu – ku momentowi śmierci. W ten sposób trzyzdaniowa modlitwa mieści w sobie zarys życia Boga-Człowieka i każdego człowieka, od poczęcia pod sercem matki aż do śmierci, czyli zarazem chwili, kiedy Kościół-Matka zrodzi nas dla wieczności. Nawet jeśli odzwyczailiśmy się od takich słów, są one prawdą. Narodzimy się do życia wiecznego, gdzie Jezus poszedł już przygotować nam miejsce, a swoją Matkę dał nam jako Przewodniczkę i Orędowniczkę.
Odmawiając trzy zdania Zdrowaś Maryjo lub inne modlitwy ustne dotykamy istotnych prawd duchowych i działania łask Bożych. Jeśli zatrzymamy nad nimi myśl chociaż na chwilę, modlitwa ustna stanie się szkołą rozmyślania. Jeśli pozwolimy, żeby poruszyły nam serce i otworzyły je na Boga, modlitwa ustna stanie się trampoliną kontemplacji.