Dać świadectwo nadziei
(138 -lipiec -sierpień2005)
z cyklu "Z Kopiej Górki"
Majowy weekend
Joanna Ślusarek
Dokładnie opisać to, co w długi majowy weekend działo się w Krościenku, to bardzo trudne zadanie. Streszczając w jednym zdaniu - wióry leciały - dosłownie i w przenośni.
Utarło się już w naszych warszawsko-praskich zwyczajach, że w weekend majowy kilkoro zapaleńców udaje się do Krościenka w celach pomocy wszelakiej. Tym razem ta mała grupka urosła do pokaźnych, bo 26-osobowych rozmiarów (razem z nami przyjechały też dwa małżeństwa z DK, jedna mała Weronisia i ksiądz Boguś Wnuk - moderator wspólnoty z Tarchomina, który w transporcie węglowym odegrał rolę bardzo znaczącą :)
Zajechaliśmy do Krościenka w sobotę o świcie. Pierwszym punktem programu była Eucharystia, podczas której ciepło nas przywitał i homilię wygłosił ks.Roman Litwińczuk - ojcowskie słowo na
„dzień dobry” i od razu poczuliśmy się jak w domu.
Po krzepiącym śniadaniu, podzieleni na kilka grup operacyjnych zabraliśmy się do pracy. Wszędzie aż wrzało i robota się w rękach paliła.
Jedna grupa dziewcząt objęła w dowodzenie Namiot Światła, druga grupa zajęła się uporządkowaniem sadzawki i źródełka przy Niepokalanej, kolejna zajęła stanowiska przy żelazku, a jeszcze jedna pomagała w przygotowaniu obiadu. Pod naszą opieką znalazła się również Diakonia Słowa - w sensie porządkowo-marketin-gowym, a także zakrystia i stanowisko komputerowe.
Męskie grupy jako zadanie specjalne dostały transport węgla i wycinkę drzew. Oprócz drwali i górników mieliśmy wśród nas także malarzy pokojowych, a kilku chłopców zostało oddelegowanych do pomocy dziewczynom w cięższych zadaniach, np. przenoszeniu drabiny.
Intensywne prace trwały aż do wieczora z przerwą na posiłki. Ciekawe, że tego dnia nikogo nie trzeba było zachęcać do szybkiego pójścia spać.
Niedziela, po porannej Eucharystii, ukształtowana była wypoczynkowo. Dzień głębokiego przeżywania tajemnicy Zmartwychwstania, radowania się swoją obecnością, podziwiania piękna stworzenia i po prostu nabierania sił przed kolejnym dniem pracy.
Nie zabrakło w planie wycieczek (wspólnej do Doliny Białej Wody i dla chętnych na Trzy Korony). Obowiązkowym punktem programu były oczywiście wspólne lody (tu szeroki uśmiech w stronę naszego Moderatora Diecezjalnego), a także zabawy integracyjne nad brzegiem Dunajca. W drodze powrotnej na Kopią Górkę
„sprawdziliśmy” jeszcze w kilku sklepach jak sprzedawcy przestrzegają prawa i czy rzeczywiście nieletnim nie sprzedają alkoholu. Społeczny protest w tej sprawie jest nadal niezwykle potrzebny, bo zmiana mentalności sprzedawców to proces długotrwały.
Wieczorem po wspólnych Nieszporach czekało nas jeszcze spotkanie z Moderatorem Generalnym. Ks. Roman dzielił się refleksjami dotyczącymi diakonii rozumianej jako służba wypływająca z miłości; jako podjęcie odpowiedzialności za Ruch w wymiarze Stowarzyszenia; a także jako wolontariat na rzecz Ruchu podejmowany nie tylko w kraju, ale też za granicą.
Niezwykle istotne były dla nas elementy osobistego świadectwa Ks. Romana, które podczas tego wieczornego spotkania dane nam było usłyszeć. Nie zabrakło również informacji na temat bieżących spraw Ruchu i planów na przyszłość.
W poniedziałek intensywne prace porządkowe zostały ponownie podjęte. Do zajęć nowych należało tego dnia np. przewiezienie drewna, wysprzątanie Wieczernika i pozamiatanie wszystkich schodów licznie rozsianych po Kopiej Górce.
Do atrakcji wieczoru natomiast należały Nieszpory i Litania do Matki Bożej odśpiewane przy figurze Niepokalanej wraz z Kręgiem Centralnym DK, a następnie ognisko, na które zaprosił nas Ksiądz Roman. Ciasto drożdżowe pieczone na patykach - marzenie.
Mięliśmy również możliwość włączenia się do wspólnej modlitwy w kościele parafialnym zorganizowanej w miesiąc po śmierci Ojca Świętego. Na koniec czuwania wszyscy z zapalonymi świecami i ze śpiewem przeszliśmy do Wieczernika Jana Pawła II.
To był ostatni element naszego pobytu na Kopiej Górce, po zapakowaniu się do autokaru i krótkich pożegnaniach, zmęczeni, ale szczęśliwi, wyruszyliśmy do Warszawy. Przepełniała nas radość płynąca ze służby, radość posługiwania w miejscu tak dla nas wszystkich ważnym i szczególnym.
Podjęcie odpowiedzialności za Kopią Górkę w wymiarze konkretnej pracy niezwykle ubogaciło nas wszystkich. Pełni nadziei na spotkanie za rok (może w jeszcze większym gronie) pragniemy podzielić się naszą radością z Wami wszystkimi i zachęcić, byście nie bali się dzwonić lub pisać na Kopią i zapytać po prostu „W czym mógłbym pomóc?” Pracy na pewno nie zabraknie i każdy chętny będzie się mógł wykazać.
Wszystkim serdecznie dziękujemy. Szczególnie mieszkańcom Kopiej Górki za przyjęcie, za życzliwość, troskę i przyjaźń.
I już na koniec, ale rzecz najważniejsza - chcielibyśmy w ten sposób wyrazić również nasze szczególne podziękowanie dla ks. Piotra Główki, naszego Moderatora Diecezjalnego, za umożliwienie nam tego wyjazdu od strony finansowej i pokrycie wszelkich kosztów związanych z transportem i nie tylko.