Książka stanowi źródło inspiracji i pięknych przemyśleń dla mam na różnym etapie ich drogi życiowej. Autorka poprzez pryzmat własnego doświadczenia matki pokazuje, skąd każda mama winna czerpać mądrość życiową, jak budować relacje z dzieci, co jest w nich najważniejsze. Nie skupia się przy tym na psychologicznym aspekcie tych relacji, ale pokazuje jakich umiejętności uczyć dzieci, aby przyprowadzić je do Jezusa i zachęcić do przyjęcia Go jako Pana i Zbawiciela. Książkę można czytać z różnych perspektyw i każdy wyciągnie z niej jakiś wątek ważny dla siebie. Inne będą doświadczenia i sugestie w przypadku mamy małego dziecka (jak w moim przypadku), a inne np. w odniesieniu do mam nastolatków. Ponadto w pamięć zapadają przykłady, które autorka podaje z własnego doświadczenia mamy, przeplatane także doświadczeniami jej córki.
Szczególnie zapadł mi w pamięć fragment, w którym autorka pisze, że najcenniejszym kapitałem, jaki możemy dać dzieciom, jest zdolność wyrażania i przeżywania wdzięczności oraz dziękowania. To prawdziwe bogactwo mające swe źródło w Bogu, którego nie zdobędzie się na najbardziej prestiżowych uczelniach świata, ale powinno być w dzieciach rozwijane z pomocą mamy. Dzięki takim umiejętnościom dziecko będzie mogło na co dzień doświadczać radości z Bożej obecności, wdzięczności, szczęśliwych relacji z innymi, kształtować postawę dziękowania Bogu i ludziom. Taka postawa powinna być jednak najpierw pielęgnowana codziennie w sercu mamy, aby nauczyć jej nasze dzieci.
Zachęcam do lektury nie tylko mamy, ale także ojców, gdyż książka jest skarbnicą wiedzy o mądrym wychowaniu dzieci, budowaniu relacji z innymi dla osób w różnym wieku.