Chrześcijanin wobec natury
(144 -maj -czerwiec2006)
z cyklu "Wnuki Soboru"
Liturgia światłem i życiem
Paweł Kozakiewicz
Pozwoliłem sobie na ten tytuł, choć w dokumencie soborowym ani razu nie pada wprost takie określenie liturgii. Skąd ta moja zuchwałość? Od października 2004 w Kościele przeżywaliśmy ogłoszony przez Papieża Jana Pawła II Rok Eucharystii. Zaczął on się między innymi Kongresem Eucharystycznym w meksykańskiej Guadalajarze, który za temat miał właśnie: Liturgia światłem i życiem nowego tysiąclecia. To określenia jest tożsame z charyzmatem naszego Ruchu i tu widzę naszą rolę w propagowaniu tego sformułowania na równi ze znanym soborowym zawołaniem, że liturgia jest źródłem i szczytem chrześcijańskiego życia. Zadaniem też dla oazowych teologów i liturgistów powinno być pogłębienie tej myśli.
II Sobór Watykański jest pierwszym w dziejach soborem, który zajął się tematyką liturgii i przedstawił integralną naukę o tej dziedzinie życia Kościoła - mówi w książce „Dzieci Soboru zadają pytania” ks. prof. Stanisław Czerwik. A o powadze tej materii niech świadczy fakt, że jest to pierwszy dokument Soboru. Widać Ojcowie Soboru uznali, że jest to sprawa bardzo ważna i domagająca się pewnego usystematyzowania.
Największą nowością Sacrosanctum Concilium jest ukazanie teologicznych podstaw liturgii, tzn. oparcie jej na wizji historii zbawienia (liturgia to aktualny etap historii zbawienia) oraz dostrzeżenie i ukazanie w liturgii podwójnego - zbawczego i kultycznego - nurtu działania Bożego. Istotnym novum jest też podkreślenie kapłaństwa wszystkich wiernych jako podstawy uczestnictwa w liturgii, a także ukazanie liturgii na bogatym tle biblijnym oraz otwarcie skarbca Pisma Świętego dla wiernych poprzez zwiększenie liczby czytań i wprowadzenia języków narodowych.
Najbardziej widocznym znakiem odnowy liturgicznej po Soborze było zwrócenie się przewodniczącego zgromadzenia w stronę wiernych, odsunięcie ołtarza od ściany i uczynienie go punktem centralnym prezbiterium. Wszystkie te zmiany mają na celu pokazanie tego, że liturgia jest z ludem i dla ludu i że cała wspólnota jest liturgiem, jest celebransem Eucharystii. Natomiast prezbiter czy biskup jest przewodniczącym zgromadzenia. Jakaż szkoda, że zamiast mówić idziemy na mszę nie mówimy idziemy sprawować Eucharystię. Jakież to jest inne, jakie zawiera w sobie misterium, jak dokładnie oddaje to, co mamy uczynić. Samo to powiedzenie wymaga od nas dobrego przygotowania, bo jeżeli idę na mszę to mogę wpaść razem z księdzem, w ostatniej chwili. Ale jeżeli powiem sobie, że idę sprawować mszę to aż się prosi, żeby się do tego przygotować, żeby się uspokoić, odetchnąć i odpowiednio usposobić.
Jaka liturgia, taki Kościół - zdaje się przebrzmiewać przez tekst Konstytucji. Choć liturgia nie wyczerpuje całej działalności Kościoła, to jest jednak jej źródłem i szczytem, jak to Ojcowie Soboru dobitnie i z naciskiem podkreślają. Więc jeśli msza jest recytowana, sam ksiądz czyta czytania, nikt mu nie służy do mszy, to można się domyślać w jakim stanie jest parafia i jakie jest zaangażowanie jej członków. Liturgia jest bowiem manifestacją, epifanią Kościoła. To w niej wszyscy wierzący na mocy sakramentu chrztu stają się Kościołem. Dlatego na Eucharystii nikt nie powinien być nam obcy, obojętny. Każdy obok jest ważny i potrzebny. A my tak często próbujemy być na liturgii sam na sam z Panem Bogiem, co jest zaprzeczeniem ducha liturgii. Przykład: uporczywe siadanie z brzegu ławki, co jest uciążliwe dla później siadających i daje znak - świadomie czy nie - że nie chcę cię w mojej ławce, nie wchodź, bo będziesz mi przeszkadzać. W Eucharystii każdy uczy się bycia dla. I z tego pragnienia rodzi się potrzeba znalezienia odpowiedniej posługi dla siebie, a Kościół po reformie daje dużo możliwości w tej materii.
Sobór uwypuklił również aspekt paschalny Eucharystii. Eucharystia jest Paschą, przejściem z tego świata do Ojca, ze śmierci do zmartwychwstania i życia. To misterium paschalne przeżywane podczas każdej Eucharystii, Kościół celebruje szczególnie podczas Triduum Paschalnego. Konstytucja zachęca również to odkrywania Liturgii Godzin jako codziennej modlitwy Ludu Bożego oraz celebracji innych nabożeństw (Droga Krzyżowa, Gorzkie Żale, nabożeństwa majowe, czerwcowe, itp.) tylko pod takim warunkiem, że wszystkie one mają wypływać z i prowadzić do Eucharystii.