Modlitwa
(140 -listopad -grudzień2005)
z cyklu "Szkoła modlitwy"
Jezus, nauczyciel modlitwy
ks. Adam Prozorowski
Kontynuując rozważanie z poprzedniego numeru przyglądamy się tekstom, w których Jezus mówi, o tym w jaki sposób mamy się modlić.
„Proście, a będzie wam dane. Szukajcie a znajdziecie. Kołaczcie a otworzą wam. Kto prosi otrzymuje. Kto szuka znajduje. Kołaczącemu otworzą” (Mt 7,7). Jezus wskazuje tutaj, że modlitwa ma być prośbą, szukaniem i kołataniem. Te trzy słowa wskazują na trzy elementy, które mają być obecne w modlitwie.
Wyjaśniam to sobie w ten sposób: Niejako w punkcie wyjścia chcę prosić Pana Boga o coś. Czasem jednak nie do końca jestem pewien, czy to, o co proszę, jest dobrą rzeczą. Mam więc szukać woli Bożej, zobaczyć jakie jest myślenie Pana Boga o tej sytuacji, jak Pan Bóg to widzi. I dopiero potem jest kołatanie czyli głośne pukanie. Jeśli znajdę to, co jest wolą Pana Boga, to jestem zaproszony, by głośno o to prosić.
Może być tak, że prośba zanoszona do Boga nie zostaje wysłuchana. Wtedy jestem wezwany do szukania, czy moja prośba jest zgodna z wolą Bożą. Ilustrację do tej sytuacji znajdziemy w Liście św. Jakuba: „Modlicie się a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie, starając się jedynie o zaspokojenie waszych żądz” (Jk 4,3) - Jakub wskazuje, że przyczyną braku odpowiedzi na naszą modlitwę może być niewłaściwa motywacja.
Kolejną ważną wskazówkę w tej kwestii znajdziemy w Ewangelii Mateusza: „Gdy którego z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda mu kamień? Albo gdy prosi o rybę, czy poda mu węża? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy go proszą” (Mt 7,9-11). Modlitwa ma być prośbą o dobre rzeczy. Jeśli więc - zgodnie ze słowami Jezusa - proszę o rzeczy dobre, to mniejsza jest możliwość, że Bóg nie odpowie na moją prośbę.
Jednak czasem będzie tak, że nie będę miał rozeznania, o co spośród dobrych rzeczy miałbym prosić. Wtedy mam szukać, jaka jest wola Boża w tej sprawie.
Ewangelista Łukasz w paralelnym tekście wskazuje, że darem, który jest zawsze dany jest osoba Ducha Świętego: „Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy go proszą” (Łk 11,3). Odpowiedź na prośbę o Ducha Świętego przychodzi zawsze.
W Ewangelii św. Łukasza możemy znaleźć też słowa o wytrwałości czy nawet wierności w modlitwie: „Ktoś z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: «Przyjacielu, użycz mi trzy chleby, bo mój przyjaciel przyszedł do mnie z drogi, a nie mam co mu podać». Lecz tamten odpowie z wewnątrz: Nie naprzykrzaj mi się! Drzwi są już zamknięte i moje dzieci leżą ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać tobie». Mówię wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu jego natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje” (Łk 11,5-8). I dalej następują słowa: „Proście a będzie wam dane...”, takie same jak u Mateusza.
Chciałbym postawić pytanie: kto ma być wytrwały? Odpowiedź brzmi: przyjaciel. A więc moja modlitwa może być wytrwała wtedy, gdy jestem przyjacielem Boga. Kiedy zaś można mówić o przyjaźni z Bogiem? Na to pytanie odpowiedział sam Jezus: „Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca Mego” (J 15,15).
Przyjacielem Boga jest więc ten, który jest w relacji z Jezusem, ten komu Jezus odkrywa prawdę o Bogu. Przyjacielem Boga jest uczeń Jezusa. On może być wytrwałym w modlitwie. On zna wolę Boga, wie co jest Bożym planem, Bożym zamysłem.
W następnym numerze zatrzymamy się nad ostatnią grupą tekstów, w których Jezus mówi, jak mamy się modlić.