Dać świadectwo nadziei
(138 -lipiec -sierpień2005)
z cyklu "Czego uczy nas Tora?"
Jakub przekonuje żony do ucieczki z Charanu
Karol Madaj
Dzięki obecności Jakuba Bóg błogosławi Labanowi i jego rodzinie. Praca Izraela przynosi wielkie korzyści obydwu stronom (por. Rdz 30, 27-30). Teraz jednak pełni zazdrości Aramejczycy dochodzą do wniosku, że Żydzi są pasożytem, który odnosi sukces ich kosztem. (w. 1). Bóg jednak kocha swój naród i daje mu Ziemię Obiecaną - Izrael, kraj w którym będą mogli się czuć bezpiecznie. Dlatego rozkazuje Jakubowi, by zabrał swoją rodzinę oraz cały majątek i udał się do ziemi swoich przodków (w. 3). Sprawiedliwy otrzymuje jednoznaczne polecenie od Boga i nie potrzebuje niczego więcej, by być posłusznym woli Najwyższego. Zobaczmy jednak, co czyni, by przekonać swoje żony do wypełnienia Bożego rozkazu, a tym samym do opuszczenia domu ojca. Historia ta może być dla nas bardzo pożyteczną nauką dialogu małżeńskiego.
Jakub wie, z jaką trudnością przychodzi człowiekowi, a zwłaszcza kobiecie, wyprowadzenie się z domu rodziców. Dlatego też podchodzi do sprawy delikatnie. Mógłby przecież od razu powołać się na autorytet Boga i powiedzieć: „Pan tak chciał i tak zrobimy!” On jednak zdaje sobie sprawę, że nie jest to dobre rozwiązanie, gdyż w jego żonach wywołałoby tylko niepotrzebny bunt. Sprawiedliwy wie, że przekorę żony można pokonać jedynie cierpliwym tłumaczeniem swoich słusznych racji. (Możliwa jest też oczywiście sytuacja odwrotna, gdy to żona, znająca wolę Bożą względem małżeństwa, próbuje do niej przekonać opornego męża.) Zobaczmy więc, jak patriarcha zabiera się do rzeczy.
Po pierwsze, Jakub właściwie dobiera miejsce dialogu. Nie jest to zatłoczone miejsce użyteczności publicznej, ale oddalone od niepowołanych uszu pastwisko, przestrzeń, gdzie mogą rozmawiać swobodnie. Po drugie, zanim Jakub przejdzie do decydującego, nadprzyrodzonego, argumentu, stara się najpierw racjonalnie wytłumaczyć swoje racje. Wymienia dwa powody, dla których należy wyjechać z Charanu: zmiana nastawienia Labana z pozornie życzliwego na jawnie wrogie (w. 5) oraz rażąca nieuczciwość teścia (w. 7). Sprawiedliwy nie boi się wytknięcia żonom grzechów ich ojca: zamiłowania do przekrętów i ciągłego zamieniania zapłaty, a tym samym odbierania Jakubowi ciężko zapracowanych środków do życia (w. 8). Przekonuje je, że jedynym słusznym rozwiązaniem jest odseparowanie się od teścia, by nie mógł już dłużej okradać ich rodziny. Dopiero po wykazaniu wszystkich plusów udania się do Kannanu, Jakub wspomina o śnie i poleceniu, jakie otrzymał od anioła1.
Ciekawą rzecz można odkryć, czytając komentarze rabinów do tych wersetów. Zdaniem rabinów, podstawowym obowiązkiem człowieka jest ignorowanie wszystkich osobistych korzyści, gdy trzeba wypełniać wolę Boga. Mądrze jest jednak przy tym ograniczać wystawianie na próbę czyjejś wiary, poprzez wykazywanie zalet posłuszeństwa Bogu. Dla Jakuba Boże przykazanie było jedyną zachętą, jakiej potrzebował. Dla jego żon jednak konieczne też było wykazanie praktycznych korzyści z ucieczki. Gdyby zabrakło racjonalnej podbudowy, ich wiara w Boga byłaby wystawiona na zbyt ciężką próbę. Słuszność tego poglądu widać w odpowiedzi, jaką żony dają Jakubowi. Odwołują się w niej bowiem najpierw do argumentów oskarżających ich ojca (do racji męża dodając jeszcze swoje własne, o których Jakub sam nie pomyślał), a dopiero potem do wiary w Boże polecenie. Tora uczy nas tu, że skoro prosimy Boga, by nie wystawiał nas na próbę, powinniśmy Mu w tym pomagać. Można to zrobić przez dostrzeganie i głoszenie zalet wypełniania Bożych przykazań. W ten sposób nasi bliscy nie zostaną poddani zbyt dużej próbie wiary wtedy, gdy trzeba będzie opowiedzieć się po stronie Boga.
Zauważmy, że dopiero po rozmowie z Rachelą i Leą Jakub podejmuje postanowienie o wyjeździe (w. 17). Nie chce bowiem postępować wbrew woli swoich żon i decyzję o ucieczce pragnie podjąć w zgodzie z nimi. Uczy nas to pokory: Nawet wtedy, gdy mamy słuszność, powinniśmy szanować wolę innych i, jeśli to możliwe, starać się nie działać wbrew nim. Jeśli za nami stoi Bóg, z pewnością sprawi, że uda się, przemówić naszym żonom (bądź mężom) do rozsądku.