Wielu uczestników i obserwatorów dynamiki ekumenizmu w Polsce dostrzega w ostatnim czasie pewne spowolnienie, żeby nie powiedzieć mocniej – marazm. Chyba także wśród członków Ruchu ostygło dążenie do jedności w wymiarze wszystkich chrześcijan, które Ojciec Franciszek (a także V i VI Kongregacja Odpowiedzialnych) widział jako nierozerwalnie związane z powołaniem chrześcijanina i ewangelizacją. Ożywieniu ekumenicznego zapału i zapoznaniu się z aktualnościami w tym temacie służyć może strona ekumenizm.pl.
Portal Ekumenizm.pl powstał wiosną 2004 roku, z inicjatywy chrześcijan różnych wyznań. Redakcja swoją misję definiuje następująco: „informowanie o chrześcijańskiej różnorodności na całym świecie, przybliżanie wielobarwnych nurtów polskiego i światowego chrześcijaństwa – historii, duchowości, doktryny i bieżącej działalności – a także komentowanie wydarzeń o charakterze religijno-społecznym niekoniecznie związanych z tematyką ściśle ekumeniczną”. W mojej ocenie postawione zadania są dobrze realizowane. Na stronie znajdziemy relacje z różnych inicjatyw, często opatrzone zdjęciami i autorskim komentarzem. Niejednokrotnie możemy liczyć także na nagranie transmisji z ekumenicznych spotkań, co pozwala lepiej odczuć ich klimat.
Odwiedzający stronę, który chce skoncentrować się na którejś z trzech tradycji chrześcijańskich (katolickiej, wschodniej, protestanckiej), może to zrobić wykorzystując zakładkę „kościoły” i podzakładki odsyłające do informacji dotyczących poszczególnych nurtów. Niestety czasem zdarza się, że artykuł dotyczący np. relacji katolicko-prawosławnych znajduje się tylko na podstronie dotyczącej prawosławia.
Interesującym pomysłem jest umieszczenie ekumenizmu w szerszym kontekście społecznym, jak i międzyreligijnym, zwłaszcza w odniesieniu do judaizmu i islamu (zaliczanymi razem z chrześcijaństwem do tzw. religii abrahamowych). Nie tylko uwzględnia to oczywisty fakt życia chrześcijan w świecie wśród tych, którzy nie wierzą w Chrystusa, lecz także przypomina, dlaczego tak ważna jest jedność – bez niej nasze świadectwo jest osłabione, a często niewiarygodne.
Redakcja zdecydowała się też na oddzielną zakładkę pt. „specjalne”, gdzie znajdziemy teksty dotyczące ordynacji (święceń) kobiet, mariawityzmu i działań służb komunistycznych wobec różnych wyznań. Jak rozumiem celem przyświecającym temu posunięciu było zebranie w jednym miejscu szczególnie dyskutowanych a jednocześnie delikatnych tematów. W związku z tym nie do końca rozumiem umieszczenie w tym miejscu mariawityzmu, natomiast brakuje tak „gorących” tematów jak szeroko pojęta bioetyka (aborcja, in vitro, eutanazja, klonowanie itd.), nauczanie społeczne, ekologia, rodzina czy osoby LGBTQ.
Omawiając stronę Ekumenizm.pl nie sposób nie wspomnieć o wyraźnie, a nieraz wręcz ostro, wyrażanych poglądach autorów artykułów. Jest to pozytywne zacięcie i pasja parcia ku jedności, która z trudem znosi brak postępów w dialogu i współpracy. Tymczasem na płaszczyźnie ekumenizmu teologicznego potrzebna jest spokojna i cierpliwa debata, pozwalająca wszystkim stronom zbliżyć się do prawdy o tej Prawdzie, jaką jest Bóg. Katolikom i ewangelikom (protestantom) potrzeba było prawie 500 lat (1517-1999) aby wspólnie móc zadeklarować, że zbawienie otrzymujemy za darmo, z łaski, przez wiarę, czego owocem są uczynki.
Ekumeniczne spotkania pomagają odkrywać bogactwo chrześcijaństwa, ale umacniają też własną tożsamość. Mnie osobiście prowokują do pytania o to, dlaczego jestem akurat katolikiem obrządku łacińskiego, dlaczego jestem członkiem Ruchu Światło-Życie. Pomaga to odkrywać, odświeżać radość z powołania do bycia w tym miejscu Kościoła. Spotkanie z witryną Ekumenizm.pl może również przyczynić się do podobnego doświadczenia, więc warto zajrzeć na tę stronę.