„Evangelii Gaudium” a charyzmat Ruchu Światło-Życie
Z nadzieją czekałam na adhortację papieża Franciszka… I nie zawiodłam się… Im dalej ją czytałam, tym bardziej widziałam, jak wiele wyzwań jest mi znanych z formacji Ruchu. Czasami wsłuchując się w wypowiedzi różnych osób, z entuzjazmem wskazujących na nowość nauczania Papieża, ja przeżywałam radość, że wiele treści jest dla mnie oczywistych, bo pozostawionych przez Założyciela Ruchu.
Gdy przyszło mi zmierzyć się z napisaniem tego artykułu, od razu pomyślałam o dokonaniu pewnego zestawienia dwóch programowych (także dla Ruchu) dokumentów: „Listu z Boliwii” ks. Franciszka Blachnickiego z 1982 roku, zawartego w książce „Charyzmat i wierność” oraz adhortacji papieża Franciszka i oddania głosu dwóm Franciszkom
Zapraszam do spojrzenia na charyzmat Założyciela w świetle adhortacji.
CHARYZMAT ŚWIATŁO-ŻYCIE, czyli charyzmat metody owocnego działania.
Ks. Franciszek Blachnicki:
formuła Fos-Dzoe, Światło-Życie, postulująca jedność poznania i działania w człowieku, wskazuje na prawdziwą wolność człowieka, która polega na dobrowolnym poddaniu się wymaganiom prawdy – w myśl słów Chrystusa: „Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli” (J 8, 32). Realizowanie tej wolności w człowieku (…) prowadzi do wychowania Nowego Człowieka.
Papież Franciszek:
Proces sekularyzacji zmierza do sprowadzania wiary do prywatnego i wewnętrznego kręgu. (…) Jak słusznie zauważają biskupi Stanów Zjednoczonych Ameryki, podczas gdy Kościół podkreśla istnienie obiektywnych norm moralnych, obowiązujących wszystkich, „znajdują się ludzie przedstawiający to nauczanie jako niesprawiedliwe, czyli sprzeczne z podstawowymi prawami człowieka. Tego rodzaju argumentacja powiązana jest zwykle z pewną formą relatywizmu moralnego, a także idzie w parze, nie bez braku spójności, z zaufaniem do absolutnych praw jednostki. W tej perspektywie postrzega się Kościół, jak gdyby promował szczególne uprzedzenie i mieszał się w indywidualną wolność”. Żyjemy w społeczeństwie informatycznym, dostarczającym nam chaotycznie danych, wszystkich na tym samym poziomie, i w końcu prowadzi to nas do straszliwej powierzchowności w chwili postawienia kwestii moralnych. W rezultacie potrzebna jest edukacja ucząca krytycznego myślenia i ofiarująca drogę dojrzewania w wartościach (EG 64).
Wiara nie obawia się rozumu, ponieważ „światło wiary, jak i światło rozumu pochodzą od Boga” i nie mogą sobie nawzajem zaprzeczać. Ewangelizacja jest uważna na postęp naukowy, by oświecić go światłem wiary i prawa naturalnego, aby zawsze respektowały centralny charakter i najwyższą wartość osoby ludzkiej na wszystkich etapach jej życia (EG 242).
Pytania do rachunku sumienia z życia charyzmatem „światło-życie”:
– Na ile jest we mnie jedność poznania i działania, światła wiary i światła rozumu?
– W jaki sposób dążę do bycia Nowym Człowiekiem żyjącym obiektywnymi normami moralnymi?
CHARYZMAT EWANGELIZACJI, czyli odkrycie źródła i fundamentu.
Ks. Franciszek Blachnicki:
Celem pierwszej ewangelizacji jest doprowadzenie do osobistego przyjęcia Chrystusa jako swojego Pana i Zbawiciela, co stanowi źródło i fundament całego życia chrześcijańskiego (…). Czyni ona z niego ruch ewangelizacyjny czyli nastawiony przede wszystkim i skoncentrowany na zadaniu prowadzenia ludzi do wiary pojętej jako osobowe spotkanie z Chrystusem.
Papież Franciszek:
Na usta katechisty powraca zawsze i rozbrzmiewa pierwsze orędzie: „Jezus Chrystus cię kocha, dał swoje życie, aby cię zbawić, a teraz jest żywy u twego boku codziennie, aby cię oświecić, umocnić i wyzwolić”. Gdy mówimy, że to orędzie jest «pierwsze», nie oznacza to, że jest na początku, a potem się o nim zapomina, albo zastępuje się je innymi treściami, które je przewyższają. Jest pierwszym w sensie jakościowym, ponieważ jest głównym orędziem, tym, do którego trzeba stale powracać i słuchać na różne sposoby i które trzeba stale głosić (EG 164).
Jeśli ktoś rzeczywiście doświadczył miłości Boga, który go zbawia, nie potrzebuje wiele czasu, by zacząć Go głosić, nie może oczekiwać, aby udzielono mu wiele lekcji lub długich instrukcji. Każdy chrześcijanin jest misjonarzem w takiej mierze, w jakiej spotkał się z miłością Boga w Chrystusie Jezusie. Nie mówmy już więcej, że jesteśmy „uczniami” i „misjonarzami”, ale zawsze, że jesteśmy „uczniami-misjonarzami” (EG 120).
Wspólnota ewangelizacyjna doświadcza, że to Pan podjął inicjatywę, że On sam nas umiłował (por. 1 J 4, 10) i dlatego wie, jak kroczyć naprzód i dotrzeć na rozstaje dróg, by zaprosić wykluczonych. Żywi nieprzebrane pragnienie ofiarowania miłosierdzia jako owoc doświadczenia nieskończonego miłosierdzia Ojca i jego dynamicznej, wszystko ogarniającej mocy. (…) Wspólnota ewangelizacyjna przez dzieła i gesty wkracza w codzienne życie innych, skraca dystans, uniża się aż do upokorzenia, jeśli to jest konieczne, i przyjmuje ludzkie życie, dotykając cierpiącego ciała Chrystusa w ludzie. W ten sposób ewangelizatorzy mają „zapach owiec”, a one słuchają ich głosu. Wspólnota ewangelizacyjna staje się zatem gotowa, by „towarzyszyć”. Towarzyszy ludzkości we wszystkich jej doświadczeniach, także tych dotkliwych, nierzadko długotrwałych. Wie, co znaczy długo czekać, i zna wytrwałość apostolską. Ewangelizacja wymaga cierpliwości i uwzględniania ograniczeń. Wierność wobec daru Pana w głoszeniu Dobrej Nowiny przynosi owoce. Wspólnota ewangelizacyjna zwraca zawsze uwagę na owoce, ponieważ Pan chce ją mieć płodną. Troszczy się o ziarno i nie traci spokoju z powodu kąkolu. (…) Uczeń jest zdolny ofiarować całe życie i ryzykować nim aż po męczeństwo jako świadectwo Jezusa Chrystusa, ale jego marzeniem nie jest przysporzyć sobie nieprzyjaciół, ale raczej to, aby Słowo było przyjmowane i ukazało swą wyzwalającą i odnawiającą moc. W końcu, radosna wspólnota ewangelizacyjna potrafi „świętować”. Obchodzi i świętuje każde małe zwycięstwo, każdy krok naprzód w ewangelizacji (EG 24).
Pytania do rachunku sumienia z życia charyzmatem ewangelizacji:
– Na ile żywe jest we mnie „pierwsze orędzie” o Bożej miłości i zbawieniu dokonanym dla mnie przez Chrystusa?
– W jaki sposób prowadzę innych do osobistego przyjęcia Chrystusa jako Pana i Zbawiciela?
– Czy stałem się już „uczniem-misjonarzem”?
CHARYZMAT „EWANGELII WYZWOLENIA”, czyli charyzmat głoszenia Ewangelii z mocą.
Ks. Franciszek Blachnicki:
Ewangelizacja, która pomija aktualne problemy dręczące człowieka i nie ukazuje drogi do ich rozwiązania, która porusza tylko uczucia i postuluje ucieczkę od życia, nie pociągnie współczesnego świata, którego centralnym problemem jest problem wyzwolenia człowieka.
Papież Franciszek:
Ewangelizator nie powinien mieć cały czas grobowej miny. Odzyskajmy i pogłębmy zapał, „słodką i pełną pociechy radość z ewangelizowania, nawet wtedy, kiedy trzeba zasiewać, płacząc. (…) Oby świat współczesny, poszukujący czy to w trwodze, czy w nadziei, przyjmował Ewangelię nie od jej głosicieli smutnych i zniechęconych, nie od niecierpliwych lub bojaźliwych, ale od sług Ewangelii, których życie jaśnieje zapałem, od tych, co pierwsi zaczerpnęli swą radość od Chrystusa” (EG 10).
W tym przepowiadaniu, zawsze pełnym szacunku i uprzejmym, pierwszy moment polega na dialogu osobistym, w którym druga osoba się wypowiada i dzieli się swoimi radościami, nadziejami, zatroskaniem o swoich najbliższych i tyloma innymi sprawami leżącymi jej na sercu. Dopiero po takiej rozmowie możliwe jest przedstawienie słowa, zarówno w formie lektury jakiegoś fragmentu Pisma, lub opowiadania, ale zawsze przypominając fundamentalne przesłanie: osobista miłość Boga, który stał się człowiekiem, wydał samego siebie za nas, i jako żyjący ofiaruje swoje zbawienie i swoją przyjaźń. Jest to przesłanie, którym dzielimy się w postawie pokornej i dającej świadectwo jako ludzie, którzy zawsze potrafią się uczyć, ze świadomością, że orędzie jest tak bogate i tak głębokie, że nas zawsze przerasta (EG 128).
Dobro zmierza zawsze do dzielenia się. Każde autentyczne doświadczenie prawdy i piękna szuka swej ekspansji, a każda osoba przeżywająca głębokie wyzwolenie zyskuje większą wrażliwość wobec potrzeb innych ludzi. Dzielenie się dobrem sprawia, że ono się umacnia i rozwija (EG 9).
Pytania do rachunku sumienia z życia charyzmatem „Ewangelii wyzwolenia”:
– Jakim jestem ewangelizatorem: z grobową miną, czy pełnym zapału i radości?
– Na ile w ewangelizacji jestem otwarty na troski drugiego człowieka?
CHARYZMAT KATECHUMENATU, czyli odkrycie drogi formacji autentycznych chrześcijan i uczniów Pana we wspólnocie lokalnej.
Ks. Franciszek Blachnicki:
Wypracowana w Ruchu metoda formacji deuterokatechumenalnej, dla młodzieży i dorosłych, bazująca na ewangelizacji a prowadząca do diakonii czyli aktywnego zaangażowania się w proces budowania i w życie wspólnoty lokalnej - parafii, jest szczególnym darem, którym może on służyć tym wspólnotom.
Papież Franciszek:
Inicjacja mistagogiczna (…) oznacza zasadniczo dwie rzeczy: konieczną stopniowość doświadczenia formacyjnego, w którym uczestniczy cała wspólnota, oraz dowartościowanie liturgicznych znaków inicjacji chrześcijańskiej. Wiele podręczników i planów nie wzięło jeszcze pod uwagę konieczności odnowy mistagogicznej, która mogłaby przyjąć różne formy zgodnie z rozeznaniem wszystkich wspólnot wychowawczych. Spotkanie katechetyczne jest głoszeniem Słowa i jest skoncentrowane na nim, ale potrzebuje zawsze odpowiedniego środowiska i pociągającej motywacji, posługiwania się wymownymi symbolami, włączenia w szeroki proces wzrastania oraz integracji wszystkich wymiarów osoby na wspólnotowej drodze słuchania i odpowiedzi” (EG 166).
Parafia jest formą obecności Kościoła na terytorium, jest środowiskiem słuchania Słowa, wzrostu życia chrześcijańskiego, dialogu, przepowiadania, ofiarnej miłości, adoracji i celebracji. Dzięki całej swojej działalności parafia zachęca i formuje swoich członków, aby byli ludźmi zaangażowanymi w ewangelizację. Jest wspólnotą wspólnot, jest sanktuarium, gdzie spragnieni przychodzą i piją, by dalej kroczyć drogą, jest centrum stałego misyjnego posyłania. Musimy jednak przyznać, że wezwanie do rewizji i odnowy naszych parafii nie przyniosło jeszcze wystarczających owoców, aby były bliżej ludzi i stanowiły środowiska żywej komunii i uczestnictwa i ukierunkowały się całkowicie na misję (EG 28).
Pytania do rachunku sumienia z życia charyzmatem katechumenatu:
– Na jakim jestem etapie drogi formacji? Czy z każdym rokiem jestem coraz bardziej uczniem Pana?
– Na czym polega moja diakonia na rzecz wspólnoty lokalnej, czyli parafii?
CHARYZMAT LITURGII, czyli odkrycie źródła i szczytu życia Kościoła.
Ks. Franciszek Blachnicki:
Wspólnoty Ruchu przyczyniają się do budowania żywego Kościoła w parafiach przez kształtowanie zgromadzeń liturgicznych w oparciu o wierność wobec słowa Bożego i poprawnie odczytane znaki liturgiczne.
Papież Franciszek:
Radosna ewangelizacja przybiera postać piękna w liturgii i codziennie pomnaża dobro. Kościół ewangelizuje i daje się ewangelizować przez piękno liturgii, która jest także celebrowaniem ewangelizacyjnej działalności oraz źródłem odnowionej gotowości złożenia daru (EG 24).
Słowo Boże, słuchane i celebrowane, zwłaszcza w Eucharystii, karmi i umacnia wewnętrznie chrześcijan oraz czyni ich zdolnymi do prawdziwego świadectwa ewangelicznego w życiu codziennym. Przezwyciężyliśmy już dawne przeciwstawienie Słowa i Sakramentu. Proklamowane, żywe i skuteczne Słowo przygotowuje przyjęcie Sakramentu i w Sakramencie Słowo to osiąga swą maksymalną skuteczność (EG 174).
Wszyscy mogą w jakiś sposób uczestniczyć w życiu kościelnym; wszyscy mogą należeć do wspólnoty, i nawet drzwi Sakramentów nie powinno się zamykać z jakichkolwiek powodów. Odnosi się to przede wszystkim do sytuacji, w której chodzi o sakrament będący „bramą” – o Chrzest. Eucharystia, chociaż stanowi pełnię życia sakramentalnego, nie jest nagrodą dla doskonałych, lecz szlachetnym lekarstwem i pokarmem dla słabych (EG 47).
Pytania do rachunku sumienia z życia charyzmatem liturgii:
– W jakim stopniu liturgia jest dla mnie źródłem i szczytem?
– Czy nie zamykam drzwi mego serca na łaski płynące z sakramentów? Na ile sakramenty są dla mnie źródłami łaski?
CHARYZMAT CHRYSTUSA-SŁUGI I DIAKONII, czyli odkrycie drogi budowania Kościoła - wspólnoty i jedności wszystkich chrześcijan.
Ks. Franciszek Blachnicki:
Bazując na chrystologii Chrystusa-Sługi i na idei chrystocentrycznej diakonii, Ruch wychowuje swoich członków, poprzez ewangelizację i deuterokatechumenat, do wejścia w życie Kościoła we wspólnotach lokalnych w postawie zaangażowania i współodpowiedzialności, w świadomości my w stosunku do Kościoła, co wyraża się w przejęciu różnego rodzaju diakonii - służb, stosownie do posiadanego daru – charyzmatu.
Papież Franciszek:
Właśnie w tych czasach, a także tam, gdzie stanowią „małą trzódkę” (Łk 12, 32), uczniowie Pana powołani są do życia jako wspólnota, która jest solą ziemi i światłem świata (por. Mt 5, 13-16). Są powołani do dania świadectwa o przynależności ewangelizującej zawsze w nowy sposób. Nie pozwólmy się okraść ze wspólnoty! (EG 92).
Ewangelia zachęca nas zawsze, by podejmować ryzyko spotkania z twarzą drugiego człowieka, z jego fizyczną obecnością stawiającą pytania, z jego bólem i jego prośbami, z jego zaraźliwą radością, stale ramię w ramię. Prawdziwa wiara w Syna Bożego, który przyjął ciało, jest nieodłączna od daru z siebie, od przynależności do wspólnoty, od służby, od pojednania z ciałem innych. Syn Boży przez swoje wcielenie zachęcił nas do rewolucji czułości (EG 88).
Inne instytucje kościelne, podstawowe wspólnoty i małe wspólnoty, ruchy oraz inne formy stowarzyszeń stanowią bogactwo Kościoła, które Duch wzbudza dla ewangelizowania wszystkich środowisk i obszarów. Wielekroć wnoszą nowy zapał ewangelizacyjny i zdolność do dialogu ze światem, co odnawia Kościół. Ale jest bardzo wskazane, aby nie traciły kontaktu z tą tak bogatą rzeczywistością miejscowej parafii i włączały się chętnie w organiczne duszpasterstwo Kościoła partykularnego. Ta integracja sprawi, że nie pozostaną same tylko z częścią Ewangelii i Kościoła lub nie przekształcą się w koczowników pozbawionych korzeni (EG 29).
Pytania do rachunku sumienia z życia charyzmatem Chrystusa-Sługi i diakonii:
– W czym przejawia się postawa Chrystusa-Sługi w moim codziennym życiu?
– Jaką diakonię podejmuję w parafii, diecezji, Ruchu?
CHARYZMAT „DOMOWEGO KOŚCIOŁA”, czyli odnowy rodzinnego katechumenatu i rodziny jako „eklezjoli”.
Ks. Franciszek Blachnicki:
Praktyka chrztu niemowląt tylko wtedy zabezpieczy trwanie i przedłużanie się Kościoła w nowych, narastających pokoleniach, jeżeli rodzina będzie żywym środowiskiem wiary i żywą komórką Kościoła – domowym Kościołem i eklezjolą, a przez to samo domowym katechumenatem.
Papież Franciszek:
Rodzina przechodzi głęboki kryzys kulturowy, podobnie jak wszystkie wspólnoty oraz więzi społeczne. W przypadku rodziny kruchość więzi staje się szczególnie poważna, ponieważ chodzi o podstawową komórkę społeczeństwa, o miejsce, gdzie człowiek uczy się współżycia w różnorodności i przynależności do innych i gdzie rodzice przekazują dzieciom wiarę. Istnieje skłonność, by widzieć małżeństwo jako czystą formę uczuciowej gratyfikacji, którą można ustanowić w jakikolwiek sposób oraz zmienić zależnie od wrażliwości każdego. Jednakże nieodzowny wkład małżeństwa w życie społeczne przekracza poziom uczuciowości i potrzeb dotyczących pary. Jak nauczają francuscy biskupi, nie rodzi się ono „z miłosnego uczucia, z definicji ulotnego, lecz z głębi zobowiązania przyjętego przez małżonków, którzy zgadzają się, by wejść w całkowitą wspólnotę życia (EG 66).
Pytania do rachunku sumienia z życia charyzmatem „Domowego Kościoła”:
– W jakim stopniu znam i rozumiem potrzebę charyzmatu „Domowego Kościoła”?
– W jaki sposób moja rodzina jeszcze bardziej może stawać się domowym katechumenatem?
CHARYZMAT ŻYWEGO KOŚCIOŁA, czyli odkrycie communio jako syntezy eklezjologii Vaticanum II.
Ks. Franciszek Blachnicki:
Cały Ruch jest wewnętrznie przeniknięty i zjednoczony ideą - wizją communio, stanowiącą obraz wiodący eklezjologii Vaticanum II, wyrażający najgłębszą istotę Kościoła oraz zasadę formalną jego życia i działania. Budowanie tej communio w jej podwójnym wymiarze, wertykalnym i horyzontalnym (communio z Ojcem przez Syna w Duchu Świętym oraz communio z braćmi), stanowi cel wszystkich dążeń Ruchu i dlatego jest on sam formę autorealizacji Kościoła.
Papież Franciszek:
Dobrze pojmowana różnorodność kulturowa nie zagraża jedności Kościoła. To Duch Święty, posłany przez Ojca i Syna, przemienia nasze serca i czyni nas zdolnymi do wejścia w doskonałą komunię Przenajświętszej Trójcy, gdzie wszystko znajduje swoją jedność. On tworzy komunię i harmonię Ludu Bożego. Sam Duch Święty jest harmonią, podobnie jak jest więzią miłości między Ojcem i Synem. On jest Tym, który budzi wielorakie i różne bogactwo darów i jednocześnie buduje jedność, która nie jest nigdy jednolitością, lecz wieloraką harmonią, która przyciąga (EG 117).
Miłość do ludzi stanowi duchową siłę, ułatwiającą spotkanie w pełni z Bogiem do tego stopnia, że kto nie miłuje brata, „żyje w ciemności” (1J 2, 11), „trwa w śmierci” (1J 3, 14) i „nie zna Boga” (1J 4, 8). Benedykt XVI powiedział, że „zamykanie oczu na bliźniego czyni człowieka ślepym również na Boga” i że miłość jest w gruncie rzeczy jedynym światłem, które „wciąż na nowo rozprasza mroki ciemnego świata i daje nam odwagę do życia i działania”. Dlatego gdy zbliżamy się do innych z zamiarem szukania w nich dobra, przygotujmy się duchowo do przyjęcia najpiękniejszych darów Pana. Za każdym razem, gdy spotykamy się z drugim człowiekiem z miłością, znajdujemy się w sytuacji odkrycia czegoś nowego w odniesieniu do Boga. Za każdym razem, gdy otwieramy oczy, by rozpoznać drugiego, bardziej zostaje oświecona wiara do rozpoznania Boga. Konsekwentnie, jeśli chcemy wzrastać w życiu duchowym, nie możemy przestać być misjonarzami (EG 272).
Tym, którzy są zranieni przez dawne podziały, trudno jest przyjąć, że ich zachęcamy do przebaczenia i pojednania, ponieważ uważają, że ignorujemy ich ból lub chcemy, by utracili swoją pamięć i ideały. Jeśli jednak widzą świadectwo wspólnot prawdziwie braterskich i pojednanych, jest to zawsze światło, które pociąga (EG 100).
Pytania do rachunku sumienia z życia charyzmatem żywego Kościoła:
– W jaki sposób buduje jedność z Panem Bogiem i z braćmi?
– Co pomaga w budowaniu tej jedności, a co ją utrudnia?
CHARYZMAT NIEPOKALANEJ MATKI KOŚCIOŁA, czyli odkrycie tajemnicy głębi - w Chrystusie i Kościele.
Ks. Franciszek Blachnicki:
Ruch nosi w sobie i pielęgnuje jako najgłębszą swoją tajemnicę i źródło swojej żywotności - tajemnicę Niepokalanej, Matki Kościoła. Jest to tajemnica Osoby całkowicie przez miłość oblubieńczą oddanej Chrystusowi-Oblubieńcowi, szczególnie w godzinie Krzyża, osoby, która mocą tego oddania stała się Matką Wszystkich Żyjących, Matkę Kościoła.
Papież Franciszek:
Jezus pozostawił nam swoją Matkę jako naszą Matkę. Dopiero po spełnieniu tego Jezus mógł zrozumieć, że «wszystko się dokonało» (J 19, 28). U stóp krzyża, w szczytowej godzinie nowego stworzenia, Chrystus prowadzi nas do Maryi. Prowadzi nas do Niej, ponieważ nie chce, byśmy szli bez matki, i lud odczytuje w tym macierzyńskim obrazie wszystkie tajemnice Ewangelii. Nie podoba się Panu, aby Jego Kościołowi brakowało kobiecej ikony. Ona, która Go zrodziła z tak głęboką wiarą, towarzyszy także „reszcie Jej potomstwa, tych, co strzegą przykazań Boga i mają świadectwo Jezusa» (Ap 12, 17)” (EG 285).
Pełni ufności, zmierzamy z Maryją ku tej obietnicy i mówimy:
Dziewico i Matko, Maryjo,
Ty, któraś pod tchnieniem Ducha
przyjęła Słowo życia
w głębi Twej pokornej wiary,
całkowicie oddana Odwiecznemu,
pomóż nam wypowiedzieć nasze „tak”
wobec pilnej potrzeby, jak nigdy dotąd naglącej,
by wszędzie rozległa się Dobra Nowina o Jezusie (EG 288).
Pytania do rachunku sumienia z życia charyzmatem Niepokalanej Matki Kościoła:
– Na ile znam treść Aktu Konstytutywnego Ruchu Światło-Życie – Aktu oddania Ruchu Niepokalanej Matce Kościoła?
– Jakie miejsce na mojej duchowej drodze zajmuje Maryja?
CHARYZMAT JEDNOŚCI, czyli odkrycie tajemnicy Ducha Świętego.
Ks. Franciszek Blachnicki:
Ruch Światło-Życie pojmuje siebie jako dar Ducha Świętego dla budowania Kościoła, czyli jako charyzmat. Równocześnie stosuje wobec siebie pewien sprawdzian i pewne kryterium dla weryfikacji tego charyzmatu. Tym kryterium jest jedność. O tyle możemy uważać i ufać, że jesteśmy poddani działaniu Ducha Świętego, o ile będziemy trwali na drodze jedności, Duch Święty jest bowiem zasadą jedności Kościoła.
Papież Franciszek:
Czasami różnice między osobami i wspólnotami są dokuczliwe, lecz Duch Święty, budzący tę różnorodność, może ze wszystkiego wyprowadzić dobro i przemienić je w ewangelizacyjny dynamizm działający przez przyciąganie. Różnorodność powinna być zawsze pojednana w mocy Ducha Świętego; jedynie On może wzbudzić różnorodność, wielość, wielorakość i jednocześnie urzeczywistniać jedność. Natomiast kiedy to my domagamy się różnorodności i zamykamy się w naszych ciasnych schematach, prowokujemy podział, a z drugiej strony, kiedy to my chcemy budować jedność dzięki naszym ludzkim planom, w rezultacie narzucamy uniformizm, homogenizację. Nie pomaga to misji Kościoła (EG 131).
Wiarygodność orędzia chrześcijańskiego byłaby o wiele większa, gdyby chrześcijanie przezwyciężyli swoje podziały i Kościół urzeczywistniał „właściwą sobie pełną powszechność w tych dzieciach, które przez chrzest należą wprawdzie do niego, ale odłączyły się od pełnej z nim wspólnoty (communio)”. Powinniśmy zawsze pamiętać, że jesteśmy pielgrzymami i że pielgrzymujemy razem. W tym celu należy powierzyć serce towarzyszowi drogi bez nieufności, bez uprzedzeń i spoglądać tylko na to, czego szukamy: pokoju na obliczu jedynego Boga (EG 244).
Dialog międzyreligijny stanowi konieczny warunek pokoju w świecie i dlatego jest obowiązkiem chrześcijan, podobnie jak i innych wspólnot religijnych. Dialog ten jest przede wszystkim rozmową o ludzkim życiu albo po prostu, jak proponują biskupi Indii, „postawą otwarcia wobec nich, dzieleniem ich radości i smutku”. W ten sposób uczymy się akceptować innych z ich odrębnym sposobem bycia, myślenia i wyrażania się. Dzięki tej metodzie możemy podjąć razem obowiązek służenia sprawiedliwości i pokojowi, który powinien stać się podstawowym kryterium każdej wymiany (EG 250).
Pytania do rachunku sumienia z życia charyzmatem jedności:
– W jaki sposób buduję jedność w mojej rodzinie, wspólnocie, parafii, rejonie, diecezji, kraju?
– Jak buduję jedność pomiędzy diakoniami Ruchu?
Zamiast zakończenia: odkryć i żyć
Zachwycamy się nauczaniem papieża Franciszka – i słusznieJ Ale czas na zachwycanie się także nauczaniem ks. Franciszka. Niech ten rok formacyjny będzie wchodzeniem coraz głębiej w „Radość Ewangelii” Franciszka oraz „Charyzmat i wierność” ks. Franciszka. Oby za rok każdy z nas mógł powiedzieć, że coraz bardziej żyje nauczaniem Franciszka i nauczaniem ks. Franciszka – czego Czytelnikom i sobie życzęJ
„Wyzwania są po to, aby im podołać. Bądźmy realistami, ale nie tracąc radości, śmiałości i poświęcenia pełnego nadziei!” (EG 109).