Duch towarzyszy Jezusowi od samego początku Jego wcielenia. Jak mówi Pismo, Maryja staje się brzemienna za sprawą Ducha Świętego: Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego” (Mt 1,18). Oczywiście rola Ducha Świętego przy poczęciu każdego człowieka nie jest taka sama jak przy wcieleniu Syna Bożego, ale z pewnością towarzyszy nam On również od początku naszego istnienia.
Każdy wierzący, świadom obecności Ducha Świętego w każdym człowieku od początku powinien bronić, opiekować i zajmować się poczętym życiem. W życiu Jezusa taką rolę pełnił św. Józef. Opiekuje się Jezusem przed urodzeniem. Oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie (Mt 1,20.24). Troszczy się o Niego, gdy jest zagrożone Jego życie Gdy [mędrcy] odjechali, oto anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie i rzekł: Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić. On wstał, wziął w nocy Dziecię i Jego Matkę i udał się do Egiptu (Mt 2,13-14).
Chrzest w Jordanie to następny moment, w którym widzimy znak obecności Ducha Bożego w Jezusie. Zstępuje On na Jezusa. A gdy Jezus został ochrzczony, natychmiast wyszedł z wody. A oto otworzyły Mu się niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębica i przychodzącego na Niego (Mt 3,16). Chrzest w Jordanie nie był jeszcze sakramentem, był jego zapowiedzią. Na każdego ochrzczonego człowieka zstępuje Duch Święty. Ponieważ sakrament chrztu włącza nas we wspólnotę Kościoła, przywraca utraconą przez grzech pierworodny więź z Ojcem, możemy się doszukiwać podobnego świadectwa Ducha o naszym przybranym synostwie bożym.
Mówiąc o chrzcie Jezusa możemy jednak sięgnąć również do zapowiedzi Starego Testamentu na temat Mesjasza. W niedzielę Chrztu Pańskiego czytamy fragment proroctwa Izajasza: Wyrośnie różdżka z pnia Jessego, wypuści się odrośl z jego korzeni. I spocznie na niej Duch Pański, duch mądrości i rozumu, duch rady i męstwa, duch wiedzy i bojaźni Pańskiej. Upodoba sobie w bojaźni Pańskiej. Nie będzie sądził z pozorów ni wyrokował według pogłosek; raczej rozsądzi biednych sprawiedliwie i pokornym w kraju wyda słuszny wyrok. Rózgą swoich ust uderzy gwałtownika, tchnieniem swoich warg uśmierci bezbożnego. Sprawiedliwość będzie mu pasem na biodrach, a wierność przepasaniem lędźwi (Iz 11,1-5).
Cały ten fragment, choć odnosi się do Mesjasza namaszczonego przez Ducha do Jego posługi, można odnieść do człowieka, na którego Duch Święty zostanie wylany. Na pierwszym miejscu czytamy o siedmiu darach Ducha - darze mądrości, darze rozumu, darze umiejętności, darze rady, darze męstwa, darze pobożności, darze bojaźni Bożej. Otrzymujemy je w sakramencie bierzmowania. W sposób szczególny prorok wskazuje dar bojaźni bożej - Upodoba sobie w bojaźni Pańskiej. Pozostaje więc postawić sobie pytanie o osobiste rozeznanie tego daru i modlitwę o niego. Fragment ten jednak pozwala nam również zobaczyć, jak zachowuje się wobec innych człowiek, który jest pod natchnieniem Ducha Bożego: Nie będzie sądził z pozorów ni wyrokował według pogłosek; raczej rozsądzi biednych sprawiedliwie i pokornym w kraju wyda słuszny wyrok - i wyciągnąć wnioski do swojego własnego postępowania.
Po chrzcie w Jordanie Duch Święty dalej towarzyszy Jezusowi. Następny fragment Ewangelii pokazuje Ducha Świętego jako tego, który kieruje życiem i przygotowuje do pełnienia posługi. Wtedy Duch wyprowadził Jezusa na pustynię, aby był kuszony przez diabła (Mt 4,1).
Duch Święty wyprowadza Jezusa na pustynię, ale to On daje Mu również moc do odrzucania pokus szatana. Trzecia Osoba Boska również nas przygotowuje przez różne wydarzenia życiowe do pełnienia konkretnych posług dla dobra Kościoła. To On pomaga nam przezwyciężyć to, co złe w naszym życiu. Co więcej, biorąc przykład z Jezusa jak również Jego polecenie dane uczniom jesteśmy w stanie mocą Ducha Bożego wyrzucać złe duchy również z innych ludzi i świadczyć tym samym o Królestwie i działać dla jego dobra (zob. Mt 10,1; Łk 10,1.17-20 Mt
12, 28; Łk 4, 36)
W Ewangelii według świętego Łukasza Jezus odnosi do własnej osoby fragment księgi Izajasza - Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski od Pana (Łk 4,18-19). Możemy wnioskować, że skoro na nas również spoczywa Duch Święty, to również jesteśmy namaszczeni i posłani do głoszenia Ewangelii. To Duch jest Tym, który daje w nas świadectwo (zob. Mt 10,20).
Życie Jezusa jest dla nas przykładem modlitwy i radości w Duchu w różnych sytuacjach życia. W tej właśnie chwili Jezus rozradował się w Duchu Świętym i rzekł: Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie” (Łk 10,21). Ta Ewangelia zachęca nas do podobnej radości w Duchu i wysławiania naszego Ojca. Jezus modli się: za kogoś (Mt 19,13), wtedy gdy jest Mu trudno (np. modlitwa w ogrodzie Getsemani zob. Łk 22,41nn) i jakby się „bez powodu” - gdy oddala się na modlitwę o różnych porach i w różne miejsca (zob. np. Mk 1,35; Łk 5,16; Łk 9,18).
Bardzo wyraźne wskazanie co do takiego samego działania Ducha Bożego w życiu Jezusa i naszym daje autor listu do Rzymian 8,11 „A jeżeli mieszka w was Duch Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten, co wskrzesił Chrystusa Jezusa z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was swego Ducha”. I oby nasza współpraca z Trzecią Osobą Trójcy Świętej zmierzała przez całe życie właśnie do tego.