Paweł wzywa, aby odrzucili od siebie: gniew, rozdrażnienie, złość, bluźnierstwa, obmowy. Skoro mają to odrzucić, to znaczy, że będąc uczniami Jezusa jeszcze tego nie uczynili
Pisać o pierwotnym Kościele jako o wspólnocie idealnej to poddawać się urokowi iluzji, że dawniej było lepiej. A najlepiej było na samym początku. Wszyscy odpowiedzialnie przyjmowali Ewangelię i pełni Ducha prowadzili bogobojne życie.
Tak mniej więcej myślałem przed wstąpieniem do seminarium. Pamiętam, z jakimi westchnieniami rozmawialiśmy o mitycznym pierwotnym Kościele i o pierwszych chrześcijanach. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że to był mit, legenda. Słodka i miła, krzepiąca i umacniająca, ale niewiele mająca wspólnego z rzeczywistością. Potem przyszła lektura Dziejów Apostolskich (dodam – całych Dziejów a nie tylko fragmentów w rodzaju: „ci co uwierzyli wszystko mieli wspólne, nikt nie nazywał swoim tego, co posiadał” itd.) i innych pism Nowego Testamentu. Przełomem dla mnie był czas, kiedy pociągiem wracałem z jakichś rekolekcji i wtedy przyszła inspiracja – wierzę, że od Pana – aby przeczytać listy Pawła pod kątem problemów, z jakimi się zmagał.
Spójrzmy więc, jakie kłopoty i kryzysy nękały pierwotne wspólnoty.
Dzieje Apostolskie
Zacznijmy od przeglądu sytuacji kryzysowych opisanych w Dziejach Apostolskich.
Dz 5, 1-11 – Grzech Ananiasza i Safiry polegający na zafałszowaniu ilości pieniędzy przekazanych na konto wspólnoty po sprzedaniu posiadanych majętności. Piotr nazwał to okłamaniem Ducha Świętego.
Dz 6, 1 – Problem dotyczący dystrybucji pomocy materialnej – część braci uważała, że przy dystrybucji żywności pomija się wdowy przynależące do innej wspólnoty.
Dz 8, 13-24 – Szymon Mag chce za pieniądze kupić moc Ducha Świętego. Szymon miał jakąś moc przed swoim nawróceniem. Nawrócił się podczas ewangelizacji prowadzonej przez Filipa, przyjął chrzest. Przyglądał się służbie Filipa. Gdy zauważył, że apostołowie nakładają ręce i udzielają Ducha Świętego, zapragnął dla siebie tej mocy i prosząc o nią, przyniósł pieniądze. Piotr bardzo ostro zareagował, obnażając nieczyste intencje Szymona.
Dz 9, 26 – Niewiara uczniów w Jerozolimie w szczerość nawrócenia Szawła. Kiedy pojawia się wśród uczniów ktoś, kto niedawno się nawrócił, rodzi się pytanie o szczerość nawrócenia. Wspólnota nie dowierza, że ktoś taki jak Szaweł mógł się nawrócić. Stare lęki zdają się skutecznie blokować nawiązanie relacji i włączenie do wspólnoty.
Dz 11, 1-4 – Krytyka Piotra za fakt złamania rytualnych praw żydowskich i ewangelizowanie Korneliusza. Nie zawsze łatwo jest wkroczyć na obszary, które wcześniej były dziewicze. Piotr się o tym przekonał, gdy wszedł do domu Korneliusza i go ochrzcił. Jak mógł to zrobić? Kto mu dał do tego prawo? Przecież złamał tradycję ojców. Nigdy tak nie było. Takie myśli zabrały pokój braciom w Jerozolimie, gdy usłyszeli słowa o nawróceniu Korneliusza. Owocem ich niepokoju było otwarte porozmawianie z Piotrem: Jak mogłeś to zrobić? Kto ci dał do tego mandat?