By emeryci nie uważali czasu, który jest przed nimi za coś gorszego
Mieszkamy w Carlsbergu, należymy do Domowego Kościoła w Niemczech. Jesteśmy tzw „kombatantami oazowymi”, na naszych oczach przez 28 lat rosło już następne pokolenie wychowywane w tym duchu, Pewnego razu przyszło nam do głowy, że my i nasi przyjaciele naprawdę się starzejemy.
Kiedy nasze dzieci spotykały się na ODB, byliśmy jeszcze w sile wieku. Zaproponowaliśmy kiedyś na spotkaniu diakonii, żeby pomyśleć o takim ODB (oaza dziadków i babć) pod kątem potrzeb i oczekiwań ludzi w „jesieni życia” i wypracować jakiś program dla tej grupy.
Chodzi o to, by seniorzy, emeryci nie uważali czasu, który jest przed nimi za coś gorszego (to słynne powiedzenie „starość się Panu Bogu nie udała”). Chcemy temu zaprzeczyć i na podstawie późnych powołań biblijnych - Mojżesz, Abraham itp udowodnić ludziom starszym, że Bóg dla każdego z nas ma zadanie, tylko trzeba je odczytać i podjąć. Takie rekolekcje odbywają się od kilku lat w Carlsbergu co roku – zawsze na koniec karnawału, trwają od soboty do Środy Popielcowej.
Aby cały program nie był tylko katechezami i modlitwą, zapraszamy polskiego lekarza, który ma wykłady i odpowiada na wiele pytań dotyczących często spotykanych chorób wieku po sześćdziesiątce.
Mamy tez godzinną gimnastykę przy muzyce dla pań seniorek – prowadzi ją pani, która sama ma 80 lat, ale duże doświadczenie w tej dziedzinie. Jeden wieczór to bal przebierańców i nawet nie było jednej osoby, która nie wymyśliła jakiegoś kostiumu. Mamy i pogodny wieczór i super pączki i jest też czas, by powoli wejść w czas Wielkiego Postu.
Uczestników przybywa z roku na rok.