Piosenka turystyczna. Związana najczęściej z górami – i to niekoniecznie tymi najwyższymi a tymi, które są bardziej puste i w których można usiąść przy ognisku. Śpiewana właśnie przy ogniskach, w schroniskach górskich, ale również profesjonalnie wykonywana, nagrywana na płytach. Bliska piosence poetyckiej, niekiedy się z nią przenikająca. Choć, jak wspomniałem, piosenkę turystyczną tworzą również profesjonalni wykonawczy, cechuje ich autentyczna pasja do wędrówek i do gór. Ich profesjonalizm zresztą najczęściej właśnie zaczyna się od wieczornego śpiewania w schroniskach.

Każdy znający ten gatunek piosenki bez trudu wymieni Wolną Grupę Bukowiną z jej legendarnym, nieżyjącym liderem Wojciechem Bellonem. Potem wspomnieć wypada Stare Dobre Małżeństwo, którego koncerty przyciągają słuchaczy właściwie wszystkich pokoleń. Utwory tych grup są powszechnie znane i śpiewane (również na koncertach) przez wszystkich.

Obok tych (i innych) słyn-nych zespołów i wykonawców pojawiają się grupy nowe. Przy-chodzą przecież nowe pokolenia zafascynowane górami i lubiące śpiewać przy ognisku. Jedną z nich jest zespół „Cisza Jak Ta”. Istnieje już dziewięć lat, wydał w tym czasie pięć płyt (pierwsza w 2005, ostatnia w 2011). Zespół śpiewa głównie własne piosenki, choć czasem sięga do tekstów znanych autorów (np. Leśmiana, Baczyńskiego, Osieckiej, Bellona, Kofty). Mocną stroną grupy jest ciekawy skład instrumentalny – obok gitar bardzo istotną rolę odgrywają skrzypce (chyba w największym stopniu określają brzmienie zespołu), w składzie jest również klarnet i flet poprzeczny.

A jakie są utwory grupy? Najkrócej można powiedzieć – różne. Obok świetnych piosenek znajdują się rzeczy słabsze, znakomite teksty sąsiadują z dość przeciętnymi. Nie jest więc to poziom Bukowiny czy SDM. Są to jednak sympatyczne, przyzwoite piosenki, miłe dla każdego, kto kocha góry. Posłuchać warto, pośpiewać warto. Warto odświeżyć swój śpiewnik o utwory zespołu „Cisza Jak Ta”.