Jak żyć Panie Boże, jak żyć w tym Kościele, jak żyć w takim Kościele. Jak nazywać się Kościołem gdy tak źle o nim mówią media? Gdy nie zawsze zgadzamy się, z tymi którzy w imieniu Kościoła się wypowiadają publicznie? A często nawet za nich się wstydzimy… Kościołem podzielonym, Kościołem pełnym afer…
Wierzę w jeden, Święty, powszechny i apostolski Kościół…
Jeden ale podzielony? Święty czy grzeszny? Apostolski? Czy to znaczy że mam przekonywać innych do mich racji byśmy mogli być jednością ?
Czy kocham ten Kościół? Strasznie trudna musi być to miłość, bo kochać Kościół to kochać jego członków. Wszystkich? Jak kochać tych, których niekoniecznie lubimy, którzy nas irytują, którzy są zgorszeniem a niezaprzeczalnie są Jego częścią… Są? A może nie są? Czy każdy ochrzczony jest Kościołem czy może jak gorszy albo odstrasza od Kościoła innych to już przestaje być Kościołem?
Myślę, że najnowszy „Wieczernik” oddany w ręce czytelników nie odpowie na wszystkie nurtujące nas pytania o Kościół. Jest ich zbyt wiele i ciągle pojawiają się nowe. Jednak próba, którą podjęliśmy porusza wiele aktualnych tematów. Mnie osobiście lektura artykułów uspokoiła. Wszak to Duch Święty działa w Kościele. Nie przez jedną czarną historię Kościół już przechodził. I tak naprawdę problem w tym, że nie do końca oddaliśmy Jezusowi nasze życie, wciąż polegamy na sobie, i tak wiele ludzi wciąż czeka na spotkanie z Jezusem, spotkanie które przemieni ich życie.