Taką tajemnicą jest tajemnica naszego narodzenia. Nikt z nas nie chciał się urodzić. Ktoś niewidzialny rzucił nas na ten świat, jak Jasia i Małgosię do ciemnego lasu. Otwieramy oczy, dziwimy się, że żyjemy. Kto z nas chciał żyć?” Tak rozpoczyna swoją autobiografię ks. Jan Twardowski. Dwa grube tomiska z licznymi zdjęciami czyta się wspaniale, wręcz rozważa każde słowo. Pierwszy tom „Smak dzieciństwa 1915-1959”, drugi „Czas coraz prędszy 1959-2006”.
Już jako nastolatka pochłaniałam wiersze ks. Jana, a wtedy nie były one łatwe do zdobycia i dlatego z wielkim zaciekawieniem sięgnęłam po autobiografię. To był mój kochany ksiądz od biedronek, jak jest teraz, gdy pozwolił siebie poznać?
Jest to wspaniała książka historyczna, pisana pięknym językiem. W pierwszej części pojawiają się nazwiska znane nam z lekcji języka polskiego. Ks. Twardowski z ogromną czułością pisze o swojej rodzinie i o wszystkich ludziach, których Bóg postawił na jego drodze. Pragnie ocalić te wszystkie osoby od zapomnienia. Druga część może być małym katechizmem, w którym z wielką pokorą, szczęściem, zaufaniem i zakochaniem autor pisze o Bogu, opisuje swoje kapłaństwo. „Kapłaństwo to wielka niezasłużona łaska. Do kapłaństwa stale się dorasta, jest z nim związane ogromne cierpienie. Jestem nieudanym dzieckiem w ręku Boga, brzydkim kaczątkiem, ale też dzieckiem szczęścia”. Autor pokazuje jak pokochać swoje miejsce na ziemi, jak zaufać Bogu, który ma dla nas plan, jak żyć codziennością, wiarą, nadzieją i miłością.
Książkę kończy przepiękne rozważanie o cierpieniu i śmierci. Ksiądz Jan zachwyca swoją pokorą, skromnością, o swoim talencie pisarskim pisze jak o wielkim darze otrzymanym od Boga, nigdy nie zabiegał o to, aby jego wiersze były wydawane, a dziś tak wiele książek z jego wierszami możemy zobaczyć w sklepach,
Autobiografia księdza Jana Twardowskiego to zapiski wspomnieniowe, wywiady, wiersze, wypowiedzi. Książka ta jest traktowana przez Księdza jako dzieło życiowe i niewątpliwie nim jest. Zachęcam do przeczytania.
Teraz już nie jest ukochanym księdzem od biedronek, teraz jest autorytetem, nauczycielem.