Postanowiłem przyjrzeć się, co Pirke Awot (zob. „7 rad” w numerze 137) mówi o unikaniu grzechu. Doświadczam ostatnio, że jestem nieszczęśliwym człowiekiem, który wie, co jest dobre i chciałby to czynić, ale widzi w sobie całkowitą bezradność wobec pokusy. Dlatego chcę sięgnąć do pamięci Ojców, aby odkryć, jak oni dawali sobie radę i co myśleli na ten temat.
Szimon uczeń Rabana Gamaliela uczył: „Każdy kto mnoży słowa - sprowadza grzech”. Nietrudno jest wyobrazić sobie sytuację, kiedy gadulstwo powoduje, że pewne naturalne granice upadają i człowiek nie panujący nad swoim językiem stacza się coraz niżej. Jeden z rabinów mesjańskiej synagogi w Jerozolimie, Jakub, pisał do wierzących w Jeszuę Mesjasza rodaków o niebezpieczeństwach związanych z grzechami języka (zob. Jk 3, 1-12). Z tekstu wynika jednoznacznie, że z językiem nie ma żartów i może warto zastosować radę Mesjasza z Nazaretu, który przypomniał, iż z każdego niepotrzebnego słowa trzeba będzie zdać sprawę Bogu.
„Rozważ trzy rzeczy, a nie dopuścisz się grzechu, wiedz co jest na górze ponad tobą - oko widzące i ucho słyszące, i wszystkie twoje czyny są zapisywane w Księdze. Rabbi Jehuda Hanasi, który jest autorem powyższych słów, zaprasza nas do refleksji nad faktem, że nic, co czynimy, nie dokonuje się w zamknięciu. Nie ma ludzkich czynów, które byłyby zupełnie zakryte. Oko i ucho to symbole wszechwiedzy Boga. Przed Nim człowiek nie może ukryć swojej grzeszności. Człowieka wierzącego fakt Bożej wszechwiedzy może popchnąć do przywoływania Bożej pomocy. On mnie widzi, może więc w tej sytuacji przyjść mi z pomocą. Mogę zawołać, a On mnie usłyszy. Obraz zapisywania w Księdze przypomina, że czyny nasze nie przemijają niezauważenie. Warto więc zastanowić się, zanim się jakiś czyn wykona.
Trzecia rada pochodzi od Rabana Jochanana i jest podobna do drugiej: „W godzinie swojej śmierci tak mówił do swoich uczniów Obyście się bali Boga tak jak boicie się człowieka. Gdy uczniowie zapytali tylko tyle? Odpowiedział im: ludzie czują się zawstydzeni grzesząc w obecności swoich bliźnich, lecz nie wahają się zgrzeszyć w obecności Boga. Obyście zawsze czuli przed Nim taką bojaźń jaką odczuwacie wobec swoich bliźnich”.
Akawja ben Mahalalel nauczał: „Rozważ trzy rzeczy, a nie dostaniesz się we władzę grzechu: wiedz skąd przyszedłeś i dokąd idziesz, i przed kim zdasz sprawę”. Dalej ów nauczyciel podkreśla marność człowieka: „Skąd przyszedłeś? Pochodzisz ze śmierdzącej kropli. Dokąd zmierzasz? Do miejsca prochu, larw i robactwa. I przed Kim zdasz sprawę? Przed Królem królów nad królami, Świętym Błogosławionym”. Mocne i dosadne, ale prawdziwe. Pamięć o tym, co mnie czeka, świadomość tego, jak słabym jestem człowiekiem, może dać mi dystans do wielu spraw.
Rabi Chanina ben Dosa uczył: „Kto daje pierwszeństwo bojaźni przed grzechem, a nie swojej mądrości, tego mądrość się ostoi, lecz kto daje pierwszeństwo swojej mądrości, a nie bojaźni przed grzechem, tego mądrość się nie ostoi”. Ludzkie mądrości, filozofie, tłumaczenia i wyjaśnienia wcale nie muszą nas obronić przed grzechem. Skuteczniejszy jest strach przed tym, aby nie obrazić Boga grzechem. Taka postawa może się zrodzić wtedy, gdy kocham Boga.
Ben Azaj uczył: „Śpiesz się wypełnić nawet łatwą micwę, a uciekaj od grzechu, bo micwa pociąga za sobą micwę, a grzech pociąga za sobą grzech i nagrodą za micwę jest micwa, a zapłatą za grzech jest grzech”. Micwa to dobry uczynek, który człowiek wykonuje ze względu na Prawo Boże. Micwie przeciwstawiony jest grzech. Myślę, że wielu z nas doświadczało sytuacji, w której najtrudniej zrobić coś złego pierwszy raz. Może być tak, że jeden mały kamyczek uruchamia wielką lawinę. I ważne jest jakiego rodzaju będzie to lawina. Czy popłyną czyny miłości, czy czyny nienawiści. Uciekać od grzechu to również zgoda na zerwanie z iluzją, że sam sobie z grzechem poradzę. Z grzechem się nie dyskutuje. Od grzechu się ucieka. Nie ma mocnych - jeżeli nie chcesz pobrudzić rąk, musisz unikać brudnych miejsc albo ubrać odzież ochronną.
I wreszcie na koniec zdanie Rabiego Eleazara ben Azarja: „Jeśli nie ma Tory - nie ma moralnego postępowania, jeśli nie ma moralnego postępowania - nie ma Tory”. Według Rabiego to, w co człowiek wierzy, wpływa na jego życie. Gdzie nie ma wiary w Boga Biblii, tam trudno oczekiwać uczynków, do których ten Bóg wzywa człowieka.
Tych siedem rad potraktujcie jako zachętę, aby sobie nie odpuszczać. Bóg nie zostawił nas samych w walce. Jezus daje swoją moc, Duch wykonuje swoją służbę.