Słowa „A Jahwe szedł przed nimi podczas dnia jako słup obłoku, by ich prowadzić drogą, podczas nocy zaś jako słup ognia, aby im świecić, żeby mogli iść we dnie i w nocy” (Wj 13,21) - długo brzmią w uszach uczestników oazy II stopnia po jej zakończeniu. Te słowa są czytane przez pierwsze dni codziennie - towarzyszą zapaleniu świecy. Czytane jest imię Boże - tak jak to było w drugim wydaniu Biblii Tysiąclecia, gdy program oazy powstawał. I drugie skojarzenie, jakie często zostaje po tej oazie - w pierwszych tygodniach po oazie, gdy na mszy św. widzi się lektora podchodzącego do pierwszego czytania, odruchowo oczekuje się, że padną słowa „Czytanie z Księgi Wyjścia”. Nic dziwnego - tak zaczynała się Liturgia Słowa przez piętnaście dni rekolekcji.
Oaza II stopnia wprowadza swoich uczestników w świat niemal zupełnie im nieznany. Owszem, wszyscy mamy jakieś pojęcie o historii Wyjścia, wiemy że Stary Testament jest zapowiedzią Nowego. Niedzielne pierwsze czytanie a przez część roku również pierwsze czytanie w dni powszednie jest zaczerpnięte ze Starego Testamentu. Jednak Stary Testament pozostaje dla chrześcijanina często czymś zewnętrznym, bardziej czcigodnym zabytkiem niż elementem jego wiary. Właśnie oaza II stopnia pozwala wejść w świat fundamentów Starego Testamentu, niejako dotknąć go namacalnie. I oczywiście zobaczyć go w świetle Nowego, zrozumieć (przeżyć!) jakie znaczenie ma Stary Testament dla wiary chrześcijańskiej. Oaza II stopnia prowadzi więc swoich uczestników ku doświadczeniu pełni wiary.