Przed cudownym wizerunkiem Świętej Rodziny w Kaliszu stanęła 4 kwietnia ponad 3,5-tysięczna rzesza członków Domowego Kościoła, ze wszystkich polskich diecezji.
Pielgrzymka rozpoczęła się od konferencji ks. Andrzeja Wachowicza „Rodzina otwarta na działanie Ducha Świętego”. Przypomniał on to, co zazwyczaj umyka naszej uwadze: że tuż przed złożeniem przysięgi małżeńskiej wzywamy pomocy Ducha Świętego, prosząc o łaskę wytrwania, wzajemną wierność, świętość pożycia małżeńskiego oraz o życie pełne świadectwa naszego chrześcijaństwa. Dlaczego zatem później, przez całe lata, nie trwamy w tym wołaniu, dla-czego nie prosimy Ducha Święte-go o dary konieczne do tego, by przeżyć nasze małżeństwo owoc-nie i szczęśliwie?
Ks. Wachowicz wymienił trzy filary życia w Duchu Świętym: modlitwę, odczytywanie znaków czasu oraz świadectwo.
Modlitwa to kręgosłup naszego życia duchowego w wymiarze indywidualnym, małżeńskim i rodzinnym, gdyż jest bezwzględnie potrzebna do przyjęcia i utrzymania właściwej hierarchii wartości - takiej, w której na pierwszym miejscu jest postawiony Bóg i moja z Nim relacja, następnie moja żona lub mąż, nasze dzieci, a dopiero potem praca zawodowa, zaangażowanie społeczne, wreszcie - zainteresowania, rozrywka, hobby.
Modlitwa powinna poprzedzać podejmowanie ważnych decyzji życiowych - w ten sposób możemy uchronić się przed niejednym krokiem, którego potem moglibyśmy żałować. Ks. Andrzej wiele uwagi poświęcił codzien- nej modlitwie małżeńskiej i rodzinnej. Codzienna wspólna modlitwa męża i żony jest aktem odnawiającym sakrament małżeństwa - podkreślił. Pozwala ona stanąć we dwoje przed Bogiem - dawcą miłości, chroni tę miłość przed rutyną, ułatwia zmierzenie się ze wszystkim, co godzi w jedność małżeńską, niweluje w zarodku spory i niepo-rozumienia. Wspólna modlitwa rodziców i dzieci jest z kolei dla tych ostatnich najlepszą szkołą modlitwy. Nie da się nauczyć dzieci prawdziwej modlitwy, jeśli ojciec i matka nie modlą się z nimi. Pilnowanie, aby dziecko odmówiło pacierz to raczej karykatura prawdziwej modlitwy.
Słuchanie Ducha Świętego, postawa starannego odczytywania znaków czasu sprawia z kolei, że nie patrzymy już na nasze życie jako na serię pozbawionych sensu przypadków, lecz widzimy w nim Boże działanie i prowadzenie. Nawet jeśli nasze doświadczenia są trudne, w głębi serca czujemy pokój płynący z poczucia pewności, że w Bożych rękach jesteśmy bezpieczni. Człowiek, który stara się czytać znaki czasu, nie ogranicza działania Ducha Świętego swoimi własnymi planami, zamysłami czy grzechami. Słucha, rozpoznaje wolę Bożą i zgodnie z nią działa. A wtedy w jego sercu rodzi się pokój, radość, o wiele łatwiej przychodzi mu też zachować cierpliwość i opanowanie wobec przeciwności.
Z takiej postawy rodzi się nasze świadectwo - wszelkie działania, za pomocą których przyczyniamy się do budowy Królestwa Bożego. W przypadku małżonków podstawowy wymiar ewangelizacji to troska o uświęcanie współmałżonka oraz o dojrzewanie żywej wiary w dzieciach. Dopiero później jest miejsce na działania na szerszym polu: w miejscu pracy, wśród sąsiadów, we wspólnocie. Człowie-kowi otwartemu na Jego działanie, Duch Święty pokaże konkretne miejsce posługi.
Po konferencji pielgrzymi wzięli udział w plenerowej Drodze Krzyżowej, której rozważania dotknęły w niezwykle głęboki sposób różnych aspektów życia rodzinnego i małżeńskiego. Czy nie osądzasz pochopnie swojego męża, żony? Jakie krzyże nakładasz na jej/jego barki? Jak przedstawia się twoja uczciwość małżeńska? Czy jest coś, o czym nie możesz powiedzieć swojej żonie/mężowi? Gdzie po latach jest wasza miłość małżeńska? Może została już złożona do grobu? To tylko niektóre z pytań, które zostały poddane pod rozwagę uczestnikom pielgrzymki.
Punktem kulminacyjnym pielgrzymki była Eucharystia, której przewodniczył biskup kaliski Stanisław Napierała.
Dziękujemy Bogu za ten czas, za możliwość spotkania z Nim we wspólnocie, za trwanie przed wizerunkiem Świętej Rodziny, za wspaniałą, słoneczną pogodę.